DeadOrAlive napisał(a):Gildor napisał(a):nie ma takiego przelicznika jak cos kosztuje 5€ to na zł 20zł.
nie chodzi mi o przelicznik a o politykę cenową. Absurd goni absurd. Miał byc wolny rynek a tu same dyrektywy, ograniczenia, limity.... W kraju, który rolnictwem stoi ogranicza sie produkcje rolną, żeby ceny nie były zbyt niskie, paranoja.t0d napisał(a):wolę żyć w Europie
ja wolę w Polsce, chyba EuroBronisława sie nasłuchałeś
przed przystąpieniem Polski do UE miałem okazje rozmawiać z Grekami, Hiszpanami (zwykłymi ludźmi) o tym co sądzą o UE. I słyszałem opinie, które niegdyś wyrażano o RWPG z ta róznicą że zamiast ZSRR, wyrażali dużo krytyki wobec Niemiec i Francji.
Mniej propagandy a więcej wiedzy i własnych wniosków.
a co doproponuję żebyśmy wprowadzili euro jak będziemy mieli takie zarobkiGildor napisał(a):we Francji sa inne zarobki
wiedzy powiadasz.. mylisz pojęcia: wolny rynek nie oznacza wolnej amerykanki gdzie masz zabawki malowane farbami z ołowiem. Wspólny rynek (bo chyba o to ci chodziło) dotyczy takiej sytuacji, według której wytwarzając jakąś rzecz w jednym kraju, możesz ją (na ogół) sprzedać w dowolnym kraju Wspólnoty - brak ograniczeń w obrocie towarowym
rolnictwo: wspólna polityka rolna - po to ograniczenia by właśnie ceny były utrzymane na danym poziomie by rolnicy mieli z czego żyć i by import żywności nie był koniecznością
innymi słowy: albo płacimy trochę więcej za jedzenie unijne, albo sprowadzamy śmiesznie tanią żywność, ale musimy płacić renty strukturalne dla rolników którzy nie są w stanie wyżywić się z własnych plonów
i nie wiem kogo masz na myśli "EuroBronisław"? Geremka?
wierz mi: wolę mieć możliwość wyjazdu do innego kraju bez konieczności wyrabiania wiz, stania do odprawy celnej itd że o pracy nie wspomnę
co do RWPG a UE - jak się z laikami rozmawia to nic dziwnego że w plik argumentów wdają się takie kwiatki: RWPG miało za zadanie wyznaczać krajom specjalizacje a wszelki obrót towarowy odbywał się na zasadach piasty i szprych (czyli decyzje "przechodziły" przez Moskwę) - podczas gdy w UE nie ma wyznaczania specjalizacji: to że Polska jest krajem rolniczym nie jest spowodowane narzuceniem przez UE takiej struktury gospodarki tylko uwarunkowaniami : geograficznymi, społecznymi czy też historycznymi (Polanie..)
Francja też jest krajem rolniczym ;D
co do własnych wniosków: to że ktoś, tak jak ja, jest tzw euroentuzjastą nie oznacza że nie posiadam własnego zdania. tzw europesymiści czy eurorealiści wmawiają wszystkim że jak ktoś nie podchodzi krytycznie do struktur unijnych, to od razu oznacza że miał przeprowadzone pranie mózgu..