Wysłałem kartę do naprawy, po kilku dniach wróciła. Problem związany z uruchamianiem komputera (czyli tym migającym, czerwonym komunikatem) znikł. Ale artefakty jak były, tak i są. Nic się nie zmieniło. Napisałem w tej sprawie do sprzedawcy. Okazało się że karta miała problemy z zasilaniem pamięci, a wyskakujące artefakty mogły być z nią ściśle powiązane. Zatem wysłałem kartę do naprawy drugi raz i została przetestowana na dobrych grach, ale żadne artefakty nie pojawiały się. To teraz już nie mam pojęcia, czego to może być wina. Powinienem wziąć tą kartę z powrotem i próbować coś wykombinować aby działała, czy zgodzić się na propozycję sprzedającego, który oferuje mi Radeona 5850 1 GB w zamian za tamtą z drobną dopłatą ?