Miami, słońce, Iron Maiden w radiu, dziewczyny jeżdzące na wrotkach w blasku księżycu, ahhhhhh...
San Andreas też było w porządku, chodż jak to fluid napisal "takie ziomalskie klimaty.." feeeeeee...
Ja czuję że GTA IV zjadą pod względem klimatu, już nie będzie to samo co w Vice City, czy tam San Andreas.
Pogramy zobaczymy...
Ale i tak żadna z serii GTA nie pobije MAFI, kurde w tą gre mógł bym codziennie grać.
Do Mafi się przyłożyli i zrobili genialna grę, a GTA, co część to gorsza, bo robią te częsci jak szaloni.. ehh..
Pozdrawiam.