przez pitersid 21 Sie 2007, 19:23
Sprawdz jak bedzie zachowywal sie partition magic przy opcji check errors. Jesli wywali Ci blad linii to masz to samo co moj ojciec. Otoz jest taki wredny wirus ktory zapisuje sie w jakims dzikim miejscu dysku i naklada haslo na zapis. Sa biosy, ktore pokazuja opcje tzw. "disk protect". Mieszkalem jeszcze z rodzicami, a ze mielismy w domu siec ja zalapalem to samo swinstwo od ojca. Ojciec mial wazne dane wiec zaczal kombinowac. Otoz sa chyba 4 poziomy zainfekowania tego dysku. Sa one zalezne od obszaru i sposobu nalozenia hasła. Pierwsze dwa idzie usunac bootojac ze specjalnej dyskietki. Kolejne dwa sa juz trudniejsze. Pamietam, ze ojciec jechal z pomorza na slask do jakiegos faceta ktory dopiero sczytał eprom z dysku (podlaczajac do jakiegos ustrojstwa) i dzieki temu mogl dostac sie do hasla. Nie pomagalo na to nic wczesniej. W przypadku ojca w gre nie wchodzil format- ze wzgledu na ilosc i status danych. Ja natomiast probowalem formatowac, potem niski poziom i rozne narzedzia producetna. Nic nie pomoglo. Skonczylo sie na tym ze mam teraz ten dysk w szafie a kupilem inny.
Mam nadzieje ze Ty nie masz tego samego syfu, ktory zalapalem ja...
Może to Twój urok... może to photoshop
