Witam. Mam dość nietypowy problem (na tyle nietypowy, że nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedzi) i z góry przepraszam za ewentualne braki i błędy w opisie, ale jestem strasznym lamerem, jeśli chodzi o zaawansowane czynności związane z netem.
Mam dwa komputery w domu, oba podłączone do sieci radiowej (przez router). Do niedawna wszystko śmigało jak złoto (na tyle, na ile to możliwe w radiówce

), jednak ostatnio pojawił się problem. Na jednym z komputerów całkowicie przestał działać net. System wykrywa połączenie, ale ani żadna strona w przeglądarce się nie otwiera, nie działają komunikatory, kompletnie nic nie działa. Na drugim kompie nic takiego nie ma miejsca. Sprawdzałem ping na pierwszym kompie i przy IP odpowiada od razu, ale przy sprawdzaniu obu adresów DNS (pierwszego i alternatywnego) wyskakuje "Przekroczono limit czasu oczekiwania" (czy coś takiego). Raz tylko zdarzyło się, że na cztery wysłane sygnały jeden odpowiedział, ale potem już była cisza. Nie grzebałem nic w ustawieniach netu, ten problem pojawił się nagle sam z siebie (nawet chyba nic nie instalowałem). Na obu kompach mam ustawiony te same adresy DNS i tylko w jednym jest problem.
Wie ktoś, co może być przyczyną i jak można temu zaradzić?