
Kupiłem jakiś czas temu Seprona 3.0 + i Płyta Główna Gigabyte GA-K8N51GMF-9. Do tego kupiłem zasilacz Delta 350 W. Wszystko ok, po korzystaniu jakiś tydzien z tego sprzetu, pewnego dnia nie chcial sie wlaczyc. Kiedy poszedlem z zasilaczem do serwisu dostalem info, ze ma spadki napiecie i z tym kompem moze nie dzialac ...
No dobra, poszedlem dzis kupic nowy - Mode Com Fell 350 W. Podlaczam ten zasilacz, a komp znowu nie wstaje. Wzialem inny zasilacz z komputera znajomego, jakis 'noname' 350 W o gorszym parametrach od moich dwoch poprzednich zasilaczy i o dziwo wstaje bez problemu za pierwszym razem. Po podlaczeniu moich obu starszych zasilaczu do komputera tego znajomego (komp lepszy od mojego, Athlon 3.8 etc.), oba działały ... Tak wiec zdaje sie, ze zasilacze nie sa za słabe do mojego. Sam nie wiem co o tym myslec. Co moge w takiej sytuacji zrobic ? Aby nie bylo nie potrzebnych pytan ... reszta kompa: Grafika: Geforce 6100 - zintegrowany na plycie, 512 DDR Ram, dzwiek - zintegrowany. Prosze tez o niedoradzanie typu 'Kup sobie zasilacz 550 W i po problemie'.