Witam
Wiem że to forum komputerowe ale na inne nie zaglądam więc dlatego zwracam sie do Was.
Mieszkam w bloku,mój walnięty sąsiad od 3 lat zaczął sobie prowadzić w m4 hodowle buldogów angielskich i mopsów.Teraz ma ich chyba z 6 w mieszkaniu.I teraz sedno sprawy-mamy z nim 2 problemy
1.Od tych psów po prostu zapierdziela na klatce-przechodzi sie przez piętro i zaczyna mdlić zaraz.wychodzi sie na balkon to też śmierdzi bo załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne często na balkonie
2.Są zarąbiście agresywne-kiedyś rzuciły sie na mojego psa ale stwierdziliśmy że jeszcze są to szczeniaki i olaliśmy sprawe,ale dzisiaj mnie jeden rypnął w ręke(troche z mojej winy bo dałem sie podejść-zachowywał sie tak jakby sie chciał pobawić a tu mnie rypnął-dość mocno-psy małe ale uścisk szczęki mają zarąbiście mocny-strach pomyśleć jakby to moja siostrzenica tak do nich doszła)
koleś prowadza je na smyczu ale bez kagańca.
I teraz nie wiem czy moge zadzonić na straż miejską zgłosic jego przypadek?Inni sąsiedzi zgłaszali to do spółdzielni mieszkaniowej ale ci stwierdzili że nic nie mogą zrobić.
Może ktoś z was spotkał sie z takim przypadkiem i wie co powinno sie zrobić?