
Mam problem z płytą główną ( K7VZA ). Gdy włączam komputer słychać 4 długie piknięcia. Czytałem gdzieś, że to awaria zegara systemu czy coś takiego... Po kilkunastu sekundach od włączenia komputera procesor jest cały gorący. Sprawdzałem wentylator i radiator na procesorze i wszystko jest ok oprócz tego, że cała płyta główna jest "pod prądem", tzn. kopie gdy sie ją dotyka. Nie wiem co z tym zrobić. Zasilacz też jest w porządku. Wyciągałem baterie od biosu ale to nie pomogło. Aha, procesor to Duron 900MHz. Czy jeżeli to będzie awaria płyty głównej to procesor będzie sie jeszcze do czegoś nadawał czy będzie już spalony?
Z góry dzięki za pomoc.
Pzdr.
