Mam dość nietypowy problem, otóż podczas pierwszego włączenia kompa w ciągu dnia komp nie chce ruszyć tzn. HDD zaczyna mielić, wiatraki ruszają (oświetlenie czyli diody też
), ale komp nie chce ruszyć, ciągle sam się resetuje po ok. 3 sec. (widzę po diodach klawiatury) przez ok. minutę, nawet nie dochodząc do ekranu BIOSu (czasem coś mi mignie ekran z info od grafiki -pierwszy ekran BIOSu, czasem obraz jest zupełnie biały albo w inne różne krzaczki ale zazwyczaj nic się nie dzieje z obrazem, czarny ekran) , a po ok. minucie po kolejnym samoczynnym resecie komp rusza i wszystko jest OK ... Dodam, że jak po uruchomieniu kompa wyłączę go i od razu po chwili włączę to rusza normalnie ale jak chwilę postoi wyłączony to znowu zaczyna szaleć. Napięcia są OK, zasilacz 350W Deer, żadne kondensatory nie są opuchnięte czy uszkodzone. Komp nigdy nie kręcony. Temperatury OK. Regularnie ,,konserwowany" (czyszczenie itd.). Gdy system już się uruchomi to może pracować przez kilkanaście godzin bez przerwy bez żadnej zawiechy.
Aha i płyta nie wydaje żadnych dźwięków (czyt. głośnik systemowy),BIOS AMI
zasilacz Deer 350W
768 MB RAM DDR2 (256 i 512)
Chipset: Intel 848P
FSB [MHz] 800
Socket: 478
Technologia Hyper-Threading
Typ procesora: Intel Pentium 4
HDD Samsung SP1213C
Zintegrowana karta dźwiękowa i karta sieciowa
Jakieś pomysły co to może być?
