

Poprzednio płyta wykrywała bezproblemowo dysk. Wykonywałem taką właśnie operację z 3 może 4 razy. Mogło wpłynąć na to zainstalowanie driverów do SATA(tzn menadżera, który uruchamia się przy starcie biosu).

Nic innego nie przychodzi mi do głowy. Płytka windows 98 SE wykrywa pliki innego systemu operacyjnego niż MS-DOS, tzn wydaje mi się, że dysk jest dla niej widoczny.
Na dysku mam 2 partycje. Jedna, mniejsza 6 GB i większa 70 GB. System operacyjny wraz z wszystkimi ważnymi danymi znajduje się na większej partycji. Na małej dawno temu chciałem zainstalować windows 98, ale miałem z tym problemu i w końcu się rozmyśliłem.
Wczoraj chciałem sformatować mniejszą partycję. Z poziomu windows było to niemożliwe(na partycji nic nie było oprócz 2 ukrytych systemowych folderów: "RECYCLER" i "System Volume Information"). Do tego postanowiłem użyć jakiegoś programu z w/w wymienionej płytki z programami pod DOSa.
Ostatecznie wybrałem:

Usunołem mniejszą partycję i utworzyłem nową, o takim samym rozmiarze:

Probowałem wszystkich możliwości ustawienia tej partycji Logical/primary w formacie FAT32 i NTFS. Jednak bezskutecznie system przy uruchamianiu nie potrafi wystartować starą windą:

a jeśli zainstalowałem coś takiego jak boot manager to najpierw wyświetlane było okienko:

Oczywiście przy wyborze pustej komputer nie znajdował systemu, a przy wyborze systemowej brakowało mu pliku NTLDR.
Apeluje o pomoc bo już nie wiem co z tym mozna zrobić

Dodam jeszcze, że na pustej partycji nigdy nie było żadnego systemu i nigdy nic nie instalowałem, tzn żadnych sterowników ani programów. Były tam swojego czasu jedynie archwia z muzyką czy pliki tekstowe i zdjęcia.
Czy da się ruszyć ten dysk w jakikolwiek sposób "zaczarować", ażeby płyta wina xp znalazła ten dysk?
Próbowałem podczepiać go do drugiego kontrolera, bezskutecznie. Na razie nie mam możliwości podpięcia go w innym komputerze czy podłączenia innego dysku SATA.
No i jeszcze warto napisać, że ten sterownik "menadżer" który zainstalowałem do dysku, który uruchamia się po biosie jest dość dziwny. Mianowicie mogę go jedynie włączyć i na tym się kończy pole manewru(screen, który zamieściłem powyżej). Jedyny klawisz który reaguje w tym programie to ESC, po którym następuje komunikat "czy chcesz wyjść? T lub N ". Z tego co pamiętam kiedyś działał dobrze i mogłem poruszać się strzałkami i użyc klawiszu F1.
Jeśli jeszcze jakieś zdjęcia potrzebne to podeśle.
Dysk nigdy nie był wyjmowany z obudowy, nigdy nie upadł. Komputer nigdy nie podróżował stoi od dwóch lat w domu w obrębie mojego pokoju.
Kwartał temu wymieniałem zasilanie z firmy krzak 300W na Modecome'a 400W. Bez przygód, błędy dysku, o których wspomniałem pojawiły się kilka miesięcy temu, jeszcze przed wymianą zasilacza.