
Otóż ostatnio nod32 coś załapał do kwarantanny.. Usunąłem wszystko poza plikami które są starymi kodekami.. Zainstalowałem nowego TFC 3.1.1 dotychczas używałem starszej wersji i zaznaczyłem wszystkie możliwe opcje, wysprzątał 2GB, odpaliłem CClienera z dokładniejszymi opcjami, i puściłem pierw Malwarebytesa na szybko, bo przy dokładnym zmulił się na archiwów z League of Legends - nic nie znalazł. Potem noda z maxymalną dokładnością i aktualizacją do początku lutego ( zaczeli się dokładniej przyglądać keyą krążącym po necie ) - także nic nie znalazł. Na koniec stwierdziłem że jeszcze dopalę starszą wersją TFC która często czyszczę kompa gdy buszuję po necie zbierając różne cache etc. Na sam koniec końców wszedłem w właściwości by wyłączyć->włączyć przywracanie sys a tam zong, bo nie ma zakładki przywrócenia systemu..
Obstawiam że nowy TFC (by oldtimer) wypieprzył jakiś pliczek (próbowałem zainstalować sr.inf ale nie mam pliczku sr.sys) bądź zostało coś wywalone razem z zainfekowanym obiektem.
System chodzi bez bardzo niepokojących objawów.
Pozdrawiam.