
problem polega na tym, ze podczas startu Windowsa moj lapek sie samemu wylaczyl. W sumie nie bylo to dla mnie nic dziwnego, bo byl goracy, wiec uznalem ze sie troszke przegrzal. Odczekalem chwile i ladnie dzialal.
Troche mnie to jednak zmartwilo - dzieje sie tak od kilku dni, wylacznie podczas startu systemu, podczas normalnej pracy (nawet jak gram) nie zdarza sie to.
Lapek to samsung q35, procesor core 2 duo 1,66 GHz, 1GB RAM, no i ten uklad zintegrowany i945, system - windows xp sp3.
martwi mnie dlaczego to wylacza sie podczas startu, a podczas pracy nie...
pomiar temperatury podczas pracy:
everest:
procesor - 66 C
dysk - 41 C
speed fan:
hd0 - 41 C
temp1, temp2 - 66 C (rozumiem ze to procek)
core0, core1 - 86 C
z tego co rozumiem - czujniki nie padly
czy to mozliwe, zeby na tych core0, core1 bylo 86 stopni??, procesor rozumiem, ze ma 66 C, czyli chyba w normie
Czy mam sie martwic??
dodam, ze pierwszy raz zrobilo mi sie to podczas po wywaleniu zone alarm i zainstalowaniu sygate (ale to chyba nie ma znaczenia)
//edit
czy to mozliwe? po restarcie,
everest:
procesor: 90 C
dysk: 44 C
speedfan:
hd0: 43
temp1, temp2 - 90 C
core0, core1 - 86 C
to jest jakas masakra...