Wybór blachy i kleju do stworzenia wisiora.

[Juno Reactor]

Witam, od pewnego czasu szukam pewnego symbolicznego wisiora, jednak nawet za granicą nie ma czegoś takiego w sprzedaży. Postanowiłem więc, że zrobię go sobie sam. Wpadłem na pomysł żeby posklejać ze sobą kilka odpowiednio wcześniej wyciętych arkuszy blachy. Wisior będzie miał wymiary około 10x5cm. Planuję sklejenie 6 warstw więc arkusz A4 powinien w zupełności wystarczyć. Gdzie można dostać odpowiednią do tego celu, połyskującą blachę i klej, oraz czego konkretnie mam szukać? Jeśli mielibyście jakieś lepsze pomysły na wykonanie wisiora, piszcie śmiało. Z góry dziękuję za wszelkie porady.

[fibi07]

1. ciężko powiedzieć jakie pomysły, skoro nie wiemy jak to ma wyglądać
2. poszukaj w jakiś budowlanych,lub sklepach z blachami na dach. tam powinieneś dostać blachę bez problemu. tam może i będzie też klej.

[Juno Reactor]

Co do wykonania to już mam plan w głowie, potrzebuję jedynie pomocy odnośnie wyboru rodzaju blachy i typu kleju.

[kahoona]

Nierdzewna, patynowana. W zależności od budowy wisiora - jeśli z kilku warstw nałożonych na siebie - wystarczy kropelka/poxipol (lub inny epoksydowy). Jeśli przestrzenne - radzę miedź i lutowanie, później ewentualnie srebrzenie całości.

Radzę poszukać blachy raczej w sklepach meblarskich/modelarskich - mają odpowiednie rodzaje, a także "ciekły metal" - klej epoksydowy z drobinami.

[jarek*]

zamiast kleić z warstw lepiej zrobić pustą w środku kostkę
a co do blachy kwasówka i dobry spawacz- to całkowicie Twój projekt czy masz może fotkę takiego cuda? bo wróżenie słabo mi idzie

[Juno Reactor]

Jest to rodzaj krzyża i wygląda następująco:

"ciekły metal" - klej epoksydowy z drobinami.

Jakie korzystne właściwości posiada konkretnie ten klej? Czy jest drogi?

Ewentualnie, dla profesjonalnego efektu mógłbym zrobić odlew tego krzyża, jednak wiązałoby się to z większymi kosztami i większą ilością czasu którą musiałbym na to poświęcić. Do odlewu potrzebny byłby mi drobny piasek i klej żywiczny do stworzenia formy , trochę odpowiedniego metalu - ołów topi się w bardzo niskiej jak na metal temperaturze, ale nie wygląda atrakcyjnie i jest zbyt miękki, stąd też potrzebne byłyby mi odpowiednie reagenty, zdolne wytworzyć temperaturę roztapiającą odporniejsze metale. Domyślam się jednak że o to byłoby raczej ciężko...

[kahoona]

Powiem tak - prościej jest dorwać kawałek nierdzewki, wyszlifować kształt, sfazować i wypolerować - bez klejenia. To samo dotyczy srebra.

Co do kleju - mocniejszy i bliższy parametrom metalu niż np. poxipol.

Odlewami się nie baw - równie dobrze możesz skołować tygielek, dorwać trochę starych monet i poprosić gościa w warsztacie blacharskim, żeby się pobawił palnikiem acetylenowym. Ale -za dużo zanieczyszczeń.

[Juno Reactor]

Niestety nie mam odpowiednich narzędzi do takiej obróbki metalu. Nie mam ani ciężkich nożyc, ani szlifierki, ani nawet wiertarki. Jedyne co mógłbym zrobić to całymi dniami szlifować płytkę pilnikiem do metalu, jak skazańcy w celach. Chyba że jest jakiś domowy sposób na odcięcie nadmiaru materiału - resztę już bym wyrównał pilnikiem.

EDIT:
Ha! Właśnie sobie przypomniałem o starym, dobrym brzeszczocie. Powiedzcie mi tylko, czy wiecie jak zastąpić domowymi sposobami imadło?

[kahoona]

Żabką angielską, kluczem francuskim, szufladą (tu się ryzykuje pożegnanie z meblami), ściskiem meblarskim - skręcanym (jakieś 5 zł).

Co do możliwości - wszystko zależy od uporu. Więźniowie potrafili PRZECIĄĆ starą monetę 20 zł, wydrążyć w niej otwory i ukryć tam ostrze - praktycznie mając tylko stare żyletki jako narzędzia. Kiedyś oglądałem taką "sztukę więzienną" i szczerze podziwiam tych gości za zapał i upór.

[Juno Reactor]

Co do możliwości - wszystko zależy od uporu. Więźniowie potrafili PRZECIĄĆ starą monetę 20 zł, wydrążyć w niej otwory i ukryć tam ostrze - praktycznie mając tylko stare żyletki jako narzędzia. Kiedyś oglądałem taką "sztukę więzienną" i szczerze podziwiam tych gości za zapał i upór.

Tak, również miałem okazję zobaczyć niektóre tego typu eksponaty i przyznaję że robią wrażenie. Jeżeli ma się dostatecznie dużo uporu i wolnego czasu, można się pobawić w McGyvera. Jednak tumiwisizm ma wielu wyznawców...

[jarek*]

jak pójdziesz do zakładu zajmującego się obróbka metali to ci to za 2 piwa zrobią tylko musisz iść do gościa który tam pracuje a nie biura ja np mam paru znajomych w takim warsztacie wtedy kwasówka i albo laser albo nóż wodny na upartego frezarka

[Juno Reactor]

Interesujący pomysł, jednak gdy zrobię ten krzyż własnoręcznie, będzie miał dla mnie znacznie większą wartość sentymentalną i symboliczną.

Dziękuję za dotychczasowe rady, zwłaszcza Tobie Kahoona, były bardzo pomocne. Jakoś zmęczę tę płytkę brzeszczotem. Mam jeszcze dwa pytania - jakiej grubości powinna być płytka, oraz gdzie najlepiej takiej szukać? Dodam że mieszkam obecnie we Wrocławiu, więc konkretne adresy będą niezwykle pomocne.

[kahoona]

3 -6 mm, (w zależności od rzeczywistych wymiarów wisiorka) - nie więcej i nie mniej. Chodzi o wygodę - cieńsze mogą przy mocniejszym nacisku przeciąć skórę, grubsze - to już brelok do kluczy.

Adresów nie podaję - stukam z innego Świata.

[Juno Reactor]

Cieszę się więc z trafności mej oceny, jako że zastanawiałem się nad grubością między 4mm a 5mm. Wisior będzie miał około 8cm długości, oraz 7cm szerokości licząc od najdalej wysuniętych krańców.

Pozostaje jeszcze kwestia zakupu metalowej płytki. W jakiego rodzaju sklepie szukać czegoś takiego? Płytka będzie mała, więc większe firmy odpadają. Jeśli chodzi o adres sklepu we Wrocku to jest on opcjonalny, choć byłby bardzo pomocny. Wystarczy mi jednak sam rodzaj sklepu - np. sklepik dla majsterkowiczów, lub jakaś mniejsza firma prowadząca handel detaliczny różnego rodzaju elementów ze stali nierdzewnej.

Dodam że zaglądnąłem ostatnio (raczej z ciekawości ;D) do Castoramy i zapytałem "pana od sedesów w kolorze jaśminu", o jakiekolwiek arkusze cienkiej blachy które posiadają na stanie, wtem na twarzy biedaka grymas konsternacji niezgłębionej zagościł gwałtownie - na nic się zdały gestykulacje, głowy drapanie, wirujące oko, wzdychanie ponownie. Rozłożywszy ręce szeroko, niczym ukrzyżowany, rzecze - "Blachy nie mamy..."

[jarek*]

i ponownie polecam jakiś zakład zajmujący się takimi rzeczami to ścinek tej wielkości dadzą Ci darmo (lub za piwo )

Dodano 25.07.2009 11:35:14:
aha i nie zapomnij pochwalić się efektami swojej pracy

[Juno Reactor]

aha i nie zapomnij pochwalić się efektami swojej pracy

Hehe, jasne, jak tylko się za to weznę i skończę od razu wrzucę fotki. Chwilowo mam spore zamieszanie więc nie wiem kiedy znajdę czas.