

Mam problem z dyskiem i uruchomieniem komputera. Grzebałam trochę w googlach i od razu napiszę co próbowałam aby postawić kompa na nogi. System na dysku to WindowsXP.
Przepuszczam, że na komputerze były wirusy. W procesach pamiętam co najmniej dwie dziwne aplikacje, z których jedna nazywała się ccc.exe. Zainstalowałam program ad-adware i chciałam zresetować komputer. Po tym resecie już się nie uruchomił ponownie.
Przy próbie włączenia podaje, że brakuje mu pliku:
\WINDOWS\SYSTEM32\CONFIG\SYSTEM
W necie znalazłam rozwiązanie polegające na wpisaniu takich komend
md tmp
copy c:\windows\system32\config\system c:\windows\tmp\system.bak
copy c:\windows\system32\config\software c:\windows\tmp\software.bak
copy c:\windows\system32\config\sam c:\windows\tmp\sam.bak
(…)
Ale mi przy drugiej komendzie podaje że nie jest w stanie skopiować pliku (ale folder utworzył).
Drugą rzeczą, którą próbowałam było podpięcie drugiego dysku (z komputera z którego aktualnie piszę, również z systemem WindowsXP). Niestety, nawet kiedy dysk był podłączony (sam, bez tego pierwszego dysku) pokazywał się komunikat:
disc boot failure insert system disc and press enter
W biosie był widoczny.
Kiedyś podobny problem miałam przy uszkodzeniu pamięci ram. Wyciągnęłam jedną kartę, potem drugą, nic to nie pomogło. Dysk (ani jeden, ani drugi) nie uruchamia windowsa.
Teraz wykonałam CHKSDK /r na dysku i wyświetlił (przy 36%), że dysk ma jeden nieodwracalny problem.
Czy macie jakieś inne pomysły? Propozycje?
Od razu dodam, ze chciałam podłączyć ten niedziałający dysk również do tego komputera z którego piszę, ale jest to dysk ze złaczem SATA, a tutaj mam ATA

Na tym dysku mam mnóstwo danych, a na partycji z windowsem w szczególności. Wiec format nie wchodzi w grę. Proszę o pomoc.
Edit:
Zapomniałam napisać, ze dysk który nie działa to: HITACHI Deskstar 500GB (stosunkowo nowy, z sierpnia 2008)