
- Wszystko zaczęło się od problemu z explorer.exe. Widziałam tylko pusty pulpit, bez ikon i paska stanu (plik explorer.exe jest na dysku)
- systemu nie udało się przywrócić, kreator się uruchamiał, ale po restarcie bez zmian
- z minuty na minutę stan "pacjenta" się pogarsza, nie mogę zainstalować ponownie systemu, bo w połowie instalacji się zawiesza i jest lipa, chyba nie wykrywa dysków...
- diagnoza jest prosta zawirusowałam się na maxa, z resztą udało mi się usunąć kilka trojanów, ale właściwego lekarstwa brak POTRZEBUJĘ PILNIE wielkiej MĄDREJ GŁOWY DO POMOCY... za chwilkę spróbuję wkleić logi.
PS. a żeby było zabawnie przeniosłam wirusa na notebooka, ale tu udało mi się przywrócić system i co nieco usunąć....