
Problem dokładnie jak w temacie. Zacząłem od instalacji Windows 7, na którym posiedziałem kilka dni, pomęczyłem się z instalacją dźwięku, a następnie przesiadłem się na XP SP2, a teraz SP3.
Instalowałem różne wersje sterowników, kombinowałem jak się da i dźwięku jak nie było, tak nie ma. Po każdej reinstalce systemu zaczynałem wszystko "jak bozia przykazała", czyli najpierw chipset, potem dopiero reszta softu. Instalowałem także poprawkę UAA od Microsoftu, która dała jedynie to, że w menadżerze urządzeń wyświetla mi się "urządzenie modemowe na magistrali high definition audio", co - jak udało mi się ustalić - raczej nie jest kartą dźwiękową.
Macie jakieś pomysły co dalej? Siedzę nad tym bez mała tydzień i naprawdę nie daję rady...
