
Wczorajszego dnia przeszła burza, komputer był podłączony do prądu . Około czterech-pięciu metrów od bloku walnął piorun . Podłączone w tym czasie były także inne sprzęty, ale nie wiem czemu trafiło akurat na kompa ;f
Wszedłem do pokoju, a tam spotkałem straszny smród. Śmierdziało spalenizną na całyyy pokój. WIedziałem od razu, że to komp . Podszedłem , odsunąłem go , a nastepnie odłączyłem od prądu, po fakcie.... Po godzinie podłączyłem go do prądu i zacząłem sprawdzać co tam poszło ...
- Listwa jest cała
- Monitor , Klawa, Itp też
- Komputer włącza się po podłączeniu go, ale nie słychać charakterystycznego pikania, które miało kiedys miejsce podczas odpalania
- PŁYTA GŁÓWNA cała
- Nie da się go wyłączyć przyciskiem , jedynie odłączając od gniazdka
- Nie załącza się monitor
Jestem kompletnie załamany, bo nie wiem jak teraz wytrzymam ;d
Proszę o pomoc...
Pozdrawiam, Ronieek.