
Jakis czas temu zalałem laptopa herbatą, niedużo jej sie polało jednak laptop sam sie szybko wyłączył. Zareagowałem natychmiastowo, po odłączałem go, powycierałem, suszyłem ze 2 dni, później spróbowałem go uruchomić i... nie odpalał
Pokazałem go pracownikowi sklepu z komputerami, stwierdził ze nie wie co sie stało i dał mi namiar na dobry serwis
Serwis stwierdził ze to coś z płytą główną i za jakieś 500-600zł naprawią. Nie naprawili, powiedzieli ze to rozwarstwienie płyty głównej i ze nic się nie da zrobić
Zna sie ktoś? Jest jakaś szansa na naprawienie??
Prosze o odpowiedź