

Zakupiłem:
1. Procesor AMD SEMPRON 3000 AM2 64 1.6GHz
2. DDR 512 MB PC 533
3. Karta grafiki Radeon X550 256 MB 128 bit PCIE
4. Płyta główna MSI K9N NEO-V nVidia M1697
wpakowałem to do starej obudowy z zasilaczem 300W
monitor LG FLATRON 775FT - 2 latek ale zawsze dobrze chodził i chodzi
__________________________
Sformatowałęm dysk - wgrałem windowsa. Przy I-szym uruchomieniu zauważyłem że przy logowaniu do winzgrozy gaśnie monitor... za chwile się włancza, odpala się Windows XP z SP2 , ja do instalacji sterowników od grafiki ... wszystko ok, systemowy restart kompa dla zachowania efektu instalacji... i znowu zgaśnięcie monitora łączenie się i odpala się windows 2 min chodzi i komputer się restartował... i wszystko tak na okrągło

Wymieniłem zasilacz na firmy TRACER MGB-450 450W (niestety wydałęm 90zł a po fakcie sie dowiedziałęm że to nie jest za najlepsza firma

ponownie przy logowaniu do winzgrozy gaśnie monitor... za chwile się włancza, odpala się windows ale już wszystko ok - drivery do grafiki dały się zainstalować i wszystko jest ok (tak myślałem)
Komputer w normalnym użytkowaniu chodzi ok... nie restartuje się (chodził 30h na próbe) Dziś zanstalowałem 2 gry dla porównania: starą i nową.
1.Starski i Hutch
2. Heroes V
po ok 10 min gry gaśnie monitor dźwięki nadal słychać, komputer pracuje... przy próbie "Esc" "Alt+F4" "Ctrl+Alt+Delete" komputer nie reaguje aż się nagle restartuje


co do diabła sie dzieje ? Próba na innych grach taki sam efekt!
Co kto radzi?