
Od jakiegoś czasu mam same problemy z internetem.
Po pierwsze mam strasznie duże i ciągle zmieniające sie pingi (od 4ms do 4000ms), po drugie mam częste braki transferu (co jakiś czas w ogóle nie mam internetu), a po trzecie mam straszne gubienie pakietów (ok. 30%).
A teraz coś o moim "łączu": radiówka do 400 kbit/s w dzień 800 kbit/s w nocy.
I sam nie wiem czy to wina sieci czy mam jakieś wirusy

Chce się upewnić czy wina leży po stronie dostawcy.