
Mój problem wygląda tak, że będąc w domu i korzystając z sieci X net przerywał (wywalało mnie z komunikatora, migałam, co 3 strona się nie wczytywała) myślałam, że to wina dostawcy. Wracam do mieszkania studenckiego, gdzie korzystam z innej sieci Y i tu problem jest ten sam. Jasne więc staje się, że winą jest sprzęt albo wirusy. Pytanie co teraz. Mam tylko avast i regdoctor ale milczą.
Czym więc i jak mogłabym sprawdzić co jest przyczyną przerywania? Może ktoś poleci jakiś prosty program, który by monitorował moje połączenie i informował/zapisywał przerwy? Dodam, że występują one co jakieś 2 minuty, więc kolorowo nie jest.
Z góry dzięki za jakiekolwiek sugestie
