Opłata za używanie komputera

[Mały22222]

http://nt.interia.pl/komputery/wiadomosci/news/oplata-za-uzywanie-komputera,1235806
co o tym sądzicie? Co oni znow wymyslaja naprawde chyba tam nie maja co robic...

[numerant*]

Obowiązkowe to na pewno nie będzie. Dla niektórych, sporadycznie używających komputera, może to być natomiast ciekawe rozwiązanie.

[DeadOrAlive]

Obowiązkowe to na pewno nie będzie.

To po pierwsze.

Dla niektórych, sporadycznie używających komputera, może to być natomiast ciekawe rozwiązanie.

To dwa.

Proponowany przez Microsoft model zakłada dostarczenie użytkownikowi wysoko wydajnej maszyny za darmo bądź też za niewielką opłatą.
Tego już autor tematu nie napisał Tylko histeryczny tytuł tematu "Opłata za używanie komputera" nie mający się nijak do propozycji firmy MS.

[Mały22222]

ale tez trzeba podkreślic:
Z drugiej jednak strony Microsoft przyznaje, że całkowity koszt korzystania z komputera w czasie jego "życia" mógłby być wyższy, niż cena jednorazowego zakupu sprzętu i oprogramowania.

[DeadOrAlive]

No i przynajmniej uczciwie przedstawiają sprawę, nie wyrywając z kontekstu tego co im jest wygodne i nośne.

[kahoona]

A czy microsoft przyznaje także, że dzięki temu rozwiązaniu będzie miał faktyczny dostęp do danych odnośnie pracy na danym komputerze, czy też nie?
Będzie miał faktyczny wpływ na cenę używanych programów - chociażby poprzez ich rozliczanie z producentami?
Dla ułatwienia - coś jak z dostawcami w hipermarketach. Dasz większy upust - twój produkt będzie na promowanej półce.
A co z kategorią GPL? Takie ubuntu, openoffice, gimp - na przykład. Przestaną być darmowe, bo przecież za "użytkowanie komputera" się będzie płacić, nie za programy. Czyli - nawet jeśli dostaniesz komputer za złotówkę, to za użytkowanie ubuntu będziesz musiał zapłacić - ze względu na "moduł bezpieczeństwa" - doskonałe urządzenie do śledzenia.
To będzie cyrk - faktyczna zmowa na szkodę konsumentów. Wyłączenie z obiegu darmowego oprogramowania. Wyłączenie z obiegu piractwa. Faktyczny wpływ na wykorzystywane aplikacje (nie wyobrażam sobie, aby po kliknięciu na plik .doc otworzył się Openoffice a nie m$ word..., nie wyobrażam sobie, żeby do edycji .jpg otwierał się Gimp, a nie Photoshop CS 99 i 1/2). Faktyczne informacje o preferencjach użytkownika - chociażby do rozliczeń. Faktyczne informacje o czasie pracy. Faktyczna kontrola nad obiegiem informacji - także prywatnych.

A w końcu - żeby było śmieszniej - absolutna kontrola wszelkiej informacji, także treści.

Fajna wizja, prawda?

[Okocza]

Całkowicie popieram Kahoonę.

absolutna kontrola wszelkiej informacji, także treści.

Big Brother i Orwell'owska wizja?

[Pytoo]

coś czuję, że prędzej czy później ktoś zrobi tak iż będzie miał kompa za złotówkę a nie będzie płacił nic za korzystanie Każdy program ma, i będzie miał luki.

[kahoona]

A "moduł bezpieczeństwa" na to "niemożliwe!"

[Arobar]

Zawsze można używać starego komputera do internetu i pisania, a z tego korzystać tylko do zabawy. Jak ktoś nie gra zbyt często to bardzo by mu się takie rozwiązanie opłaciło.

[kahoona]

Opłata za system, opłata za edytor tekstu plus konwertery pomiędzy formatami, opłata za program do nagrywania płyt, opłata za klienta poczty, opłata za aplet certyfikacji - w przypadku podpisu cyfrowego, opłata za fonty. Opłata za oprogramowanie drukarki.

Teraz coś takiego można zrobić na zasadzie Ubuntu + OpenOffice. Dodatkowo w ubuntu - kilka tysięcy aplikacji za darmo.

To znaczy - że NOWY komputer ma być używany tylko do gier, pod warunkiem, że ktoś nie gra za dużo?
To już lepsza konsola...

[Arobar]

Na PC jest zdecydowanie ładniejsza grafika, a jak sprzęt ma być za darmo to nie będzie problemu z najwyższymi ustawieniami grafiki. Dodatkowo konsola też swoje kosztuje, a gry jeszcze więcej. Dla pewnych osób mogłoby to być dobre rozwiązanie. MS też musi ten projekt zrobić pod klienta, bo jak się to nikomu nie będzie opłacać to nikt nie będzie chciał z tego korzystać.

[Robert]

bo jak się to nikomu nie będzie opłacać to nikt nie będzie chciał z tego korzystać.

a komu sie bedzie oplacac?
Kahóń dobrze mówi. opłata za wszystko.

dolicz do tego sobie ,że jak płacisz za użytkowanie, M$ śledzi wszystko i patrzy co sciagasz, co przegladasz itp.

Stanowczo NIE

Policz sobie, kupisz 10 gier, 10 filmów 2 płyty z muzyką na miesiąc, a sprzęt za 3koła dostaniesz za free. I teraz : zabulisz za oryginały, co miesiąc wychodzi coś nowego, czyli znów musisz kupić, potem dolicz miesięczną opłatę za używanie kompa i ci wyjdzie z 1/3 kosztu sprzętu, dajmy na to ,że sprzęt będą upgraedowali co 6 miesięcy, to i tak bulisz więcej niz raz na jakis czas kupisz kompa.

NIE NIE i jeszcze raz NIE, wszystkiego czego się m$ dotyka a nie powinien jest sp....ne , popatrz chociażby na GTA 4

[ramzes1702]

ku uciesze niektórych:
http://kopalniawiedzy.pl/Microsoft-Urzad-Patentowy-patent-oplata-6462.html

[Arobar]

To chyba nie miało być obowiązkowa dla wszystkich tylko jako usługa dla chętnych. Wydaje mi się, że miał to być coś leasing.

Nie bardzo rozumiem wasze oburzenie, to jak "stanowcze nie fryzjerom, bo sam się mogę ostrzyc". Swoją drogą nie bardzo wiem po co chcieli to opatentować, mogliby zwyczajnie rozpocząć takie usługi bez żadnych patentów. Pewnie chcieli w ten sposób ograniczyć konkurencję gdyby pomysł okazał się doskonały, ale powątpiewam czy znalazło by się na takie coś wielu chętnych. To raczej usługa niszowa.

[kahoona]

Nie do końca - tak miał wyglądać Świat według Microsoftu, który planował (w dobie rozwoju ultra szybkich sieci - czyli już niedługo) dostarczać swój system ON-LINE.

Aferka miała być pokroju ostatniej zmowy microsoftu i niektórych producentów komputerów (w szczególności - laptopów) - czyli komputer dostarczony z preinstalowaną (i ZAPŁACONĄ) Vistą - bez możliwości wyboru komputera BEZ systemu i innego niż Vista (bo nie dostarczono sterowników dla innych systemów - chociażby dla boxowego XP). Czyli - moduł bezpieczeństwa komputera uniemożliwia zainstalowanie darmowego oprogramowania i korzystania z komputera, zaś sam system dostarcza ... wiadomo kto.
Coś jak "laptopy za złotówkę" w sieciach komórkowych - z OBOWIĄZKOWYM abonamentem (i ratami...) przez dwa lata. Frajerzy dali się złapać.
Z drugiej strony -nawet jeśli microsoft nie dostarczałby systemu (w co wątpię...) - to za korzystanie z tego rozwiązania I TAK pobierałby opłatę - z tytułu patentu, także w przypadku oprogramowania GPL i freeware.

A komputer domowy byłby niczym innym, jak tylko stacją terminala, łączącą się z centralnym komputerem - gdzie M$ rulezzz.

[Smilodon]

Microsoft zauważa, że obecnie kupując komputer płacimy za najbardziej wydajną maszynę, na jaką nas stać i jakiej planujemy używać. Tak więc inwestujemy w wielordzeniowy procesor, dużo pamięci RAM i wydajną kartę graficzną tylko po to, by przez kilka godzin w czasie weekendu pograć w wymagającą graficznie grę. Poza tym komputera używamy do przeglądania internetu bądź tworzenia dokumentów, co nie wymaga wykorzystywania zbyt dużo mocy maszyny.

I własnie po to wydaje kase, tak właśnie po to, żeby mieć wolność wyboru i móc używać sprzętu kiedy i jak tylko chce i gowno ich to obchodzi moze i nie stac mnie na te 5k zł na super-hiper-mega kompa, ale wole sredniaka za 1-2k niz byc kontrolowanym za złotowke... ( z tym, ze teraz za 2k zł można kupić naprawde mocny sprzęt...na Allegro of course ;P).

Opłaty byłyby naliczane w zależności od jednostki czasu, w której wykorzystujemy dane aplikacje i zasoby sprzętowe (dysk twardy, RAM, procesor, kartę graficzną). Microsoft zauważa, że taki model byłby o tyle korzystny dla konsumentów, że mieliby do dyspozycji bardzo wydajne komputery, na które przeważnie ich nie stać.

Tak, tak wszyscy jestesmy "murzynami" (w sensie metaforycznym, bez obrazania kogokolwiek ), biedakami i wszyscy musimy miec najwydajniejsze komputery heh dziekujmy za to, ze powstał windows i wczesniej ta cudowna firma M$...


Wogole nie przejmujmy sie tym, wazne, ze to nie jest wizja przyszlosci tylko glupi pomysl glupich ludzi, kotrymi kieruje forsa.