
Po włączeniu komputera monitor pada. Nie pali sie pomarańczowa lampeczka tylko poprostu gaśnie jakby był odłączony od prądu. Dopóki komputer jest wyłączony, monitor jest "pomarańczowy" z czego wnioskuje że problem siedzi w kompie a nie w monitorku. Podłączałem kompa do telewizora i nawet startował, lecz po 10-15 minutach sam się wyłączył i już nie chciał wstać. Odpalił się dopiero gdy odłączyłem go od telewizora. Problem pojawił się 10 minut po zainstalowaniu sterowników omega forceware 61.77, a grafika to geforce fx 5500. Za wszelki objaw pomocy serdecznie dziękuję