Wielbłądem nie jest i raz na tydzien sie nie napije-a ze wielkim smakoszem jest-postanowiłem mu pomóc....przygotowałem kilkanascie takich ''puszek'' i z jedna przeszłem sie sam po mieście i zebrałem 12,36 zł

Troche mało-gośc jest wielki i ma żołądek jak szmok wawelski i pomyślałem aby akcje rozszezyć na cały kraj.....
Co wy na to?Chętnych zapraszam po ''puszki''