mam kompa. od jakiegoś czasu zauważyłem ze mi coś szwankuje tzn tnie sie, zacina i tylko reset pomaga. ale od jakiegoś tygodnia, włączam go i odpala sie wentylator na procku, i po chwili sie wyłącza, ale lampka od wałczenia mi świeci reset nie pomagał. to wtyka z sieci. Dopiero po 3 razem zaskoczył. a dziś wałczył sie od rana, później go normalnie wyłączyłem bez problemów sie zamknął system po jakiś 3 godz chce włączyć i problem sie powtarza a dysk twardy (80 GB) włącza sie i gaśnie włącza sie i gaśnie tak może z 10-15 s i wyłącza sie wentylator od procka. nie wiem co mam zrobić żeby go uruchomić jak by sie włączał to z miejsca jak Bóg przykazał zrobił bym format ale nie mogę włączyć. co to może być padł mi dysk?? nie wiem sam a może wirus??