
Dzisiaj się przekonałem, za co moi rodzice płacą tzn internet.
70zł za internet 1mb/s?
Zacznijmy od początku.
Jest czerwiec, 2007 rok, jadę po internet, ja podjarany, 60zł za internet 1mb/s, Neostrada, modem, podłączone i działa

Jest grudzień/styczeń 2007/2008 i LiveBox dochodzi, 10zł więcej zapłacam do neta, ale LiveBox - ja podjarany, internet bezprzewodowy, w PSP i w ogóle.
Potem.
Porty przekierowane, pobieranie z torrentów - wszystko ok!

Przychodzą wakacje 2008 - LiveBox popsuł się, zamawiam Linksys, zły dostałem, wymienili na Pentagram Cerberus, z początku problemy z konfiguracją, potem wszystko ok, porty przekierowany, zasięg lepszy niż w LiveBoxie, ale problem, jeden problem - synchronizacja ADSL trwa za długo tj nawet nie chce się skonfigurować, więc wymieniłem LiveBoxa i podłączam i jest ok... Ale do teraz, nie będę krył:
- gdy pobieram przez torrenty - przeglądanie stron nie działa, lecz GG działa
Gdy uploaduję coś (ahh 32kb/s):
- przeglądanie stron nie działa, GG działa...
Dzisiaj nagle nie miałem neta w przeglądarkach, gdzie działał na o2...
I co tutaj robić? Wymienić na nowego dostawcę? Umowa w Neo kończy mi się czerwiec 2009, np UPC:
http://www.upc.pl/internet/turbo
i co? 90 zł i mam 10 razy szybszą prędkość łącza. A jak z Neostradą? Mogę przerwać umowę wcześniej bez płacenia? Albo - kiedy najszybciej mogę przerwać...
Już sam nie wiem, co mam robić...