Witam, mam pewien problem. Wlaściwie nie wiem czy w dobrym dziale, czy w hardware ale sam tego nie rozumiem do końca. Otóż mój komputer zresetował się sam i po włączeniu system nie odpala się, pojawia się czarny ekran i koniec. Uporałem się z tym robiąc format partycji z systemem, myślałem już że wszystko jest ok a tu nagle po niecałym miesiącu znów to samo, nie wiem od czego to jest zależne... dodam że nie można nic zrobić, po pojawieniu się czarnego ekranu jest kursor myszki którym można sobie machać heh nic więcej. Windows się nie odpala dalej. Komputer włącza się z płytki linuxa gdy ustawię bootowanie na CD, na dysku nie zachodzą niby żadne zmiany, nic się nie usuwa a windows się nie odpala. Od czego to jest zależne i czy to że zdarzyło się już 2 razy to jakaś przyczyna czy zbieg okoliczności? Myślałem już o skokach napięcia ale chyba to jednak odpada... proszę o pomoc. Pozdrawiam.