
Nie powinienem opisywać tego problemu bo mam już 3 poblemy poruszone na tym forum, ale zaryzykuję...
Internet (DSL 1024kb/s) na XP i 2000 śmigał pięknie...
Na 98 są problemy. Internet działa, ale co dłuższą chwilę jakby się rozłączał.... Programy piszą, że nie wykryto sieci, sprawdź swoje połączenia, i tak dalej. Gdy zaczekam chwilę lub wymuszę od komputera intensywną wymianę danych (np. Otworzę Emula, Flashgeta, Bitcometa i 5 okien Opery jednocześnie) to internet się odblokuje...
Jestem pewien, iż nie jest to wina samego internetu (Na innych systemach działał całkowicie bezawaryjnie)!
Jeśli możecie mi pomóc to odpiszcie, bo to już mnie dobija...

Czy może mieć to jakiś związek z neostradą którą miałem dawniej (Neostrada rozłączała się regularnie co 20 minut).
Aha, jeszcze jedno. Gdy szybko ściągam jakiś plik i nie ruszam komputera to działa pięknie. Gdy tylko przerwę ściąganie lub otworzę Operę - siada...
POMOCY!