
Kiedy już pojawi się taki czarny ekran jedynym wyjściem jest reset. Dopiero po 3-4-5 razie udaje się uruchomić komputer normalnie, tak, że wszystko działa. Aczkolwiek zostawiłam ostatnio komputer na dwie godziny włączony, jak wróciłam do domu znowu przywitał mnie czary ekran i konieczny był reset.
Denerwuje mnie cała sytuacja ponieważ nie mam pojęcia co z tym zrobić. W grudniu 2010 na cały miesiąc zabrali mi komputer do serwisu ponoć płyta główna była spalona, mieli naprawiać - czy to zrobili nie wiem.
I nie wiem czy to ma coś do rzeczy, ale zauważyłam, że problem pojawił się w okresie kiedy przez 3 tygodnie w stacji dysków znajdowała się płytka z grą - przy każdym rozruchu.
I stacja dysków też coś nawala. Raz ją komputer widzi, innym razem nie...
Jakieś pomysły co mogę spróbować zrobić?