Witam, mam taki problem. Gdy korzystalem z komputera mama przez przypadek odlaczyla mi przedluzacz od gniazdka i tym samym wylaczyla mi kompa. Gdy chcialem go ponownie wlaczyc, system (Vista) sie ladowal i potem resetowal i tak ciagle. Chcialem przeinstalowac system ale sie okazalo ze nie chce czytac plyty, wszedlem do biosu a tam nie wykrywa wogule mojego napedu. Rozkrecilem obudowe okazalo sie ze tasma ATA byla lekko poluzowana (dawno nie korzystalem z napedu wiec nie zwrocilem uwagi na to wczesniej). Wszedlem w bios ustawilem boot na naped DVD i nic nie chcialo czytac wogule. Wszedlem do biosu wziolem "load optimized defaults" ustawilem znowu boot na DVD i wyskakuje czarny ekran "boot disk failure, cos tam cos tam press any key to continue czy jakos tak" pozniej gdy wlaczalem komputer pikal on 3 razy, a teraz gdy go wlaczam jest tylko czarny ekran, monitor wogule nie reaguje, nic nie pika... Bios resetowalem zworkami i tez nie pomoglo. Co to moze byc?
Ostatnio edytowany przez
Mikou@j, 13 Maj 2011, 21:56, edytowano w sumie 1 raz
Powód: Następnym razem nazywij temat zgodnie z regulaminem i unikaj słowa "pomocy" itp.