
Otóż, jakieś 2 tygodnie temu kupiłem sobie 2 x 512 MB pamięci do komputera, co w sumie dało łączną ilość 3 GB RAM.
Specjalnie byłem z komputerem w serwisie sklepu, aby przeprowadzić test, który mi doradzono.
Doszedł do 50% i facet stwierdził, że jest ok. I było, przez parę dni.
Po około 5 dniach stała się rzecz straszna - komputer po załączeniu działał jakieś 15 sekund, a potem zawieszał się całkowicie.
Następowało to szybciej, jak uruchamiałem jakikolwiek program.
Kursor początkowo był ruchomy, ale po kilku kliknięciach zastygał bez ruchu.
Warto dodać, że przez ten czas kompletnie nic nie instalowałem innego itd.
Zawiozłem kompa do nich, niby go tam testowali długo, na 3d-Mark itd, i ponoć wszystko było w porządku, winny jest system, coś tam się musiało zepsuć.
Niechętnie więc zrobiłem tego formata, wszystko na nowo instalowałem przez pół dnia, no ale jeśli już miało być dobrze to się poświęciłem.
Niestety, jak komputer zostawiłem włączony na noc, to rano zaczął się wieszać "stopniowo".
Po zresetowaniu powrócił główny problem - chwilę działa i nagle wszystko się zawiesza.
Dodam jeszcze, iż w trybie awaryjnym działa normalnie, przez dość długi czas...
I co tu robić?

PS
Na drugim, starszym kompie do 256 RAM dołożyłem 512.
I niestety zauważyłem, że ostatnio też zaczyna się zawieszać, ale głównie na 1-2 minuty, sporadycznie całkowicie, ale bynajmniej nie tuż po załączeniu...