Posiadam internet "przez kabel". Problem polega na tym, że około dwóch, trzech (czasem w ogóle) razy dziennie nie wczytuje sie żadna strona. Komunikatory, p2p działają, pingowanie bez problemu. Sytuacja taka trwa 20 minut - można dokładnie powiedzieć kiedy zacznie znów działać. Dodam jeszcze, że w czasie niedziałania prędkość pobierania p2p znacznie spada, komunikator w razie wyłączenia długo loguje sie do sieci.
Jak udało mi sie ustalić wina za tą sytuacje jest po stronie komputera.
Macie jakąś idee na rozwiązanie tego? Restartowanie modemu, odpinanie kabla, wylączanie antyvira i firewallów, zmiana przeglądarki nic nie daje. System (Vista Home Premium) czysty (i oryginalny).