Korzystam z Zone Alarm i ping jest równie lipny jak w momencie wyłączenia programu.
Edit:
Miałem się nie wdawać w głupie dyskusje, ale w przeciwnym razie myśl nie da mi spokoju.
Zaczynając od początku:
Ping mierzy opóźnienie pomiędzy punktem A (twoim komputerem), a punktem B (docelową witryną, serverem mmog, itp). Wartość wyrażona jest za pomocą milisekund (ms) czyli 1ms to 0.001s Wydawać by się mogło, że to śmiesznie mała liczba, jednak każdy z nas doświadczywszy lagów przekonał się jakie to upierdliwe. Przy massively-multiplayer online games niski ping jest priorytetem spokojnej zabawy. Na moje oko dobrze by nie przekraczał 20 ms, jednak przy 50 również powinno się dać spokojnie grać. Nie wiem jak to jest z oczami, ale do bezbłędnej transmisji głosu wielkość opóźnienia nie powinna przekraczać 50 ms. Jest to czas reakcji ludzkiego ucha.
Opóźnienie powinno być stałe (~10ms)
Opóźnienie zależy od:
- jakości posiadanego łącza
- odległości punktu docelowego
- .. (jeśli znacie jeszcze jakiś z chęcią posłucham)
- być może od przeciążenia servera docelowego
= mitem wydaje mi się zależność od obciążenia posiadanego łącza
Na jakość połączenia nie ma wpływu:
- upload i download, czyli transmisją danych (a wiec również "konfiguracji gry", "przeładowanie gry")
- firewall i antywirus (wyjątek Avast. Nie wiem jak przy obecnych wersjach, ale jeszcze rok temu sprawiał okresowe problemy powodując chwilowy skok pingowania i nierzadko rozłączenie z grą)
Na koniec mały przykład.
Dwóch kumpli z Krakowa ma neostradę. Jeden ma ping stały 40ms. Drugi ponad dwukrotnie wyższy!
Pierwszy mieszka obok centrali.