No i ja tez sie wypowiem na ten temat
Moje ogolne zdanie na temat tych calych dysmózgowi jest takie
99% ludzi ktorzy maja papierek "stwierdzajacy" u nich ta "chorobe" to sciema
powiedzialbym nawet ze 99,9 %...
Generalnie u mnie w szkole jest tak ze kazdy kto pisze troche mniej estetycznie i ma problemy z czytaniem odrazu jest kierowany na badania majace stwierdzic u niego ta cala "dyslekcje"
Jednak prawda jest taka ze w dzisiejszych czasach mlodziez w wiekszosci przypadków w ogole nie czyta zadnej literatury (chociazby normalnych gazet...) Nie wiem jak bylo dawniej czy czytali czy nie ale jak patrze chcociazby na posty niektorych 11-16 latków a czasami i starszych to mnie krew zalewa... Jak do k.. nedzy mozna stawiac tyle byków i jeszcze w dodatku pisac zupelnie nielogicznie, tak ze czasami w ogole nie idzie zrozumeic o co chodzi takiemu delikwentowi...
W tym przypadku mozna jedynie ubolewac nad tym jak o nich dbaja ich rodzice... komp i TV, zadnych ksiazek...
Rozumiem ze mozna pisac pomijajac polskie znaki (tak jak ja) i czasem walnac jakiegos orta ale ilez mozna
Kolejnym niesamowicie mnie denerwujacym okazem sa teksty typu:
cO u CIebIe slYchAC bO U mNiE sUpEr
jak ja cos takiego widze to nie wiem czemu mam ochote op*** delikwenta i skopac mu tylek jeszcze zeby sie oduczyl pisac jak debil...
Podsumowywujac:
w 100% popieram stawianie kresek i wyrzucanie tematów zawierajacych razace bledy ortograficzne i stylistyczne...
Pozdro
