Jeśli chodzi o Disco Polo (nie bójmy się tego słowa

) to go wogle nie trawię.. Nie przeczę że jak byłem mały tzn ok. 4-6 lat (tak daleko jeszcze sięga mi pamięć) to słuchałem tego bo wszędzie leciało zresztą te "słuchania" to zwykle były imprezy u dziadka.. Zresztą do dziś jak jestem na urodzinach czy czymś podobnym to leci z taśmy jakaś skoczna pioseneczka typu:
I jo se tyś musioł bo mi się porusoł
Hej mości panowie kapelus na głowie.
I jo se musiała bo mi się rusała
Hej mości panowie chusteczka na głowie.
Czy coś mniej ludowego ale Disco Polowego..
Kiedy zaś byłem już większy czyli gimnazjum i na platformnie Polsatu Cyfrowego był kanał
Relax - to była moja największa zmora, gdyż ojciec i siostra całymi dniami słuchali tego shitu.. Na szczęście teraz tego nie ma i ojciec słucha niemieckich melodii ludowych (Heimat Musikanten czy jakoś) a siora niestety to co leci najczęściej czyli.. tak, możecie zacząć ostrzyć kosy i pucować glany - Hip Hop

(a ostatnio Werba)..
No ale o gustach lub jego kompletym braku sie nie gada
Wracając zaś do imprez to muszę przyznać że zabawa po kilku głebszych (bo bez nich nogi nie chcą zbyt sie ruszać) to jest nawet fajna i wtedy w grupce znajomych z uśmiechem wywalonym od ucha do ucha i słowami: "Beka", "LOL" lub "Ha ha ha!" tańczy się i wygłupia przy np Boysach i nikomu to nie przeszkadza..
Tak jak jakieś 4 lata temu modny był utwór chyba HipHopowy "Głucha noc" i bawili się przy nim wszyscy obojętnie jak skierowani muzycznie..
Jeśli miałbym podsumować swoje zdanie na temat "muzyki" (mocne słowo) Disco Polowej to jest to zbyt ograniczone bym zniżał się do tego poziomu intelektualnego i sugerował bym jakiś mix polskich melodi ludowych (które należy promować) z żywszymi i nowszymi rytmami Disco Dance..