Panowie, widze że opinii tyle co użytkowników. Generalnie nie będe wmawiał żadnego konkretnego modelu, ale chciałbym zwrócić uwagę na pewien problem - mianowicie GŁUPIE polskie podejście do tematu "musi być w dyzlu". Za 10k bardzo trudno kupić porządnego Diesla - trzeba zrozumieć że na zachodzie nie kupuje się Diesla po to, żeby emeryt jeździł nim 20 000 km rocznie, tak jak to wciskają to namiętnie wszelacy handlarze, czego efektem możemy kupić np. Passata 2.5 TDI z 2001 z przebiegiem 180 000 km, książka serwisowa przypadkiem gdzieś znikła. Bzdura drodzy państwo. 10 letni Diesel od WV czy Audi z zachodu ma w 90% przypadków ponad 300 000 km przebiegu i trzeba się z tym pogodzić.
W tym temacie wyjątkiem od reguły może być wspomniane Audi 80 B4 1.9TDI - ten silnik może przejechać naprawdę dużo kilometrów i do 10 000 zł bym polecił, niezależnie od tego ile razy licznik był przekręcany, chociaż wiadomo że żadnych 6 litrów w mieście to nie będzie palić, a więcej.
Generalnie uważam, że znaczniej lepiej poszukać czegoś mniej popularnego, młodszego a w benzynie, nawet z silnikiem 2.0 który pali 9-10 litrów PB. Zakładamy do takiego cuda porządną instalację gazową (2000-3000zł w renomowanych zakładach np. Fugazi) i nawet taką wysokolitrażową furą jeździmy za 0,20 - 0,25zł / km w warunkach miejskich. A "dyzel" który ma palić 6litrów - tak spala tyle, na trasie przy optymalnych warunkach. W mieście realne spalanie około 8 litrów (około 0,36zł / km). Także panowie nie ulegajmy bzdurnych stereotypom że auto musi być "w dyzlu", że "gaz jest do zapalniczek". To jest dobre dla ludzi zakompleksionych

Racjonalnie myślący człowiek podejdzie do sprawy ekonomicznie - założy gaz i będzie jeździł tanio i wygodnie. (przykład przytoczony przez Bzika)
Co to ubezpieczeń - polecam przejść się do urzędu pocztowego i tam zapytać - firma MTU ma bardzo tanie ubezpieczenia, kto wie czy nie najtańsze na rynku, z racji rozmaitych ulg których inne firmy nie oferują.