Zacznę od tego że mam od jakiegoś czasu net w sieci bezprzewodowej. Wszystko było ok ale kiedyś przez przypadek mój młodszy brat nadepnął na kabel od anteny który już był dosyć naciągnięty

. Wyrwał w ten sposób końcówkę od karty sieciowej (antenie nic sie nie stało). Po zbadaniu uszkodzenia stwierdziłem że da sie to naprawić bo końcówka ta była tylko wprasowana w kartę. Gdy to zrobiłem znowu wszystko było dobrze ale tylko do pewnego czasu. Jakiś okres po tym jak zmieniłem antenę na taką samą tylko z dłuższym kablem (dostawca mi wymienił ją bo była za krótka) net zaczął wariować. Co chwile sie rozłącza, transfery dramatycznie spadły i niektóre strony ładują sie 5 minut. Nie wiem teraz czy to jest wina uszkodzonej karty czy też admin coś pochrzanił ale on mówi że wszystko jest ok. Proszę was o pomoc
P.S. Sory że tak sie rozpisałem. Proszę nie olewajcie mnie!!