Gajwer napisał(a):Mówiłem o 8 generacji
Żyjesz syntetycznymi benchmarkami ?
A tak serio, to powiedz mi, czym w zastosowaniu typowo domowym aż tak gorszy jest posiadany przez
strasnytony i5-3570K czy mój i5-6600K od polecanego przez Ciebie i5-8400 ? Czego my nie będziemy w stanie zrobić na swoich procesorach (oprócz oczywiście instalacji Win 10), co Ty na 8400 byś zrobił ? Albo jaka będzie różnica w czasie - przykładowo 8400 skompresuje plik lub przekonwertuje film w 10 sekund, a nasze procki będą to robiły 2 tygodnie ?
Jak pisałem wcześniej - dla przeciętnego użytkownika do komfortowej pracy czy rozrywki przy komputerze spokojnie wystarcza czterordzeniowy procesor z zegarem 3,5 GHz. Powiem Ci więcej - wolę mieć słabszy procesor, a więcej pamięci RAM i lepszą kartę graficzną, niż zajeszybki procesor, mało RAM-u i słabą grafikę.
Napiszę teraz konkretnie z mojego punktu widzenia - komputera (z podpisu) używam do pracy i rozrywki. Pisząc "rozrywki", mam na myśli oczywiście gry. Korzystam ze Steama, Uplaya i Origina, głównie ze Steama. Oprócz moich gier, mam udostępnionych dla siebie pomad 200 gier z konta mojego przyjaciela, starszych, nowszych i całkiem nowych. I jeszcze nie było gry, w którą nie mógłbym pograć. Wolałbym oczywiście mieć GTX 1060 czy lepszą zamiast 2xGTX 660 w SLI, bo to już teraz prawie szacowne zabytki, więc czasami muszę ograniczyć jakość obrazu. Ale żadna jeszcze gra nie pluła mi się o za słaby procesor. Tak samo, jak żadna nie plułaby się o i5-3750K. Masz 4 jajka, masz te 3,5 Ghz, masz 16 GB pamięci RAM - to naprawdę spokojnie wystarcza.
Oczywiście, w ramach publicity zarówno Intel, jak i AMD wypuszczają procesory 6, 8, 12, 16 (i więcej) rdzeniowe. Niewątpliwie, fajnie to wygląda w podpisie, i można na forach czy na mordospisie szermować się wynikami benchmarków. Tylko, czy na pewno w domu wykorzystasz 100% możliwości takiego komputera ?
Ale oczywiście, jak ktoś ma za dużo kasy, to może komputer zmieniać częściej, niż skarpetki
Jego wybór