Pytałem o to ok 1,5-2 lat temu, a więc postanowiłem założyć nowy temat.
Korzystam z internetu radiowego (dokladniej tego z orange) od ok 3 lat. Użytkuje go na komputerze stacjonarnym.. Cóż mogę powiedzieć - jestem potwornie niezadowolony. Płacę ok 170 (!) zł miesięcznie. W zamian otrzymuję .. 7,2 mb/s i 35 gb limitu transferu danych. Ile w tym prawdy? Ściąganie w porywach waha się pomiędzy 100 - 200 kb/s. (W mega mega porywach jest to 300-500 kb/s, ale taka prędkość osiąga co najwyżej na 5-6 sekund..). A sam limit wyczerpuje się po sciągnięciu 24-32 gb (róznie to bywa). Co do gier.. Lagi... potworne lagi, potworniejsze niż myślicie - zupełnie w żadne gry nie da się grac online. Taki Cod 2 chodził z pingiem 350-500 ms.. A więc z góry nikomu nie polecam. Problem w tym, że mam dość mocny sprzęt - po prostu on się marnuje, ponieważ zawsze byłem typem gracza online (do czasu przeprowadzki). Powiecie sobie "czemu on się tak męczy..?" Odpowiedź jest prosta - mieszkam w domku jednorodzinnym nad jeziorem.. Nikt nie ciągnie tu sieci.. Po prostu nie ma tu lini telefonicznej, w domu wszyscy korzystają z komórek a więc nie ma zadnego dostepu do porzadnego internetu.. Tu pojawia sie moje pytanie, czy są jakies alternatywy NORMALNEGO internetu (chociazby do grania online.. neostrada 20 mbs kosztuje 70 zł?) bez konieczności posiadania telefonu stacjonarnego? Czy przez 3 lata coś się zmieniło? Liczę na odpowiedzi..