Pisałem niejednokrotnie - ja polecam właśnie Microsof Security Essentials. W 8, 8.1 oraz 10 jest już zaimplementwoany jako Windows Defender. Nie pobiera i nie reklamuje nic. Jego działanie polega na blokowaniu infekcji przy próbie uruchomenia dlatego nie wali non sstop komunikatów. Może sobie zainfekowany oli leżeć pobrany dopói nie wjedziemy do katalogu w którym tenże plik leży - wówczas nastepuje reakcja - blikada i usuwanie - oczywiście w zależnośic od ustawienia użytkownika - może ise program pytać co ma z tym fantem zroibić.
Problem z jakim się spotkałeś jest mi nieznany - instluje ten program na każdej maszynie jaką mam do roboty - oczywiście poza firmą bo jest on darmowy jedynie dla celów niekomercyjnych. Można go jedynie stosować w małych firmach - do 10 komputerów.
Jeśli chodzi o kaspersky'ego - ma kilka istotnych wad. Pierwsza podstawowa to jest bardzo ciężki i potrafi zabić nawet mocny komputer, druga dość istotna wada - zbytnio ingeruje w sieć lokalna i to bez jakichkolwiek komunikatów - blokuje na danej maszynie sieć lokalną co powoduje, że komputery w sieci przestają być widoczne - trudno jest dojść gdzie i co - nie jest to pojedynczy przypadek - zarówno u mnie w firmie jak i w kilku pryzpadkach w sieci domowej u klientów - ni z gruch ni zpietruchy zaczyna tą sieć blokować.
Jeśli chozi o wykrywalność jest to dobry antywrus, ale ja go nie polecam i nie instlauję właśnie z tych dwóch opwodów.
Miałem tez kilka razy problem z deinstlacją.
Wracając do Microsoft Security Essentials - aktualnie problem (jeśli takowy istnieje - ja nie miałem takich problemów) z deinstlacją zostaje rozwiązanay - z 8, 8.1 czy 10 się go nie deinstaluje - on się sam wyłącza w momencie zainstlowania zewnętrzenego programu antywirusowego.
Z darmowych jeszcze polecam i polecalem (poza okresem 2014 roku kiedy to zrobili z niego antywirusa tak samo ciężkiego jak Kaspersky - nawet bardziej) to Comodo i to jako Antywirus - nie Internet Security - uważam, ze zapora systemowa jest w zupełności wystarczająca - jeśli ktoś ma problem z konfiguracją zapory systmowej może zainstalować darmową nakładkę
Windows Firewall Control.
Wracając do Comodo Antywius - pozostawiając włączoną opcje analizy w chmurze (na samym początku instlacji), wyłączając instalację GeekBuddy, oraz Dragona (przeglądarka - aktualnie to jest klon chrome) mamy bardzo dobrą ochronę antywirusową, częste aktualizacje, ochrona cheurystyczna, rozpoznawanie nieznanych zagorżeń, konfigurowalność programu jest tak rozbudowana, że nie spotkałem jeszcze płatnego antywirusa z takimi możliwościami. Wada programu jest nadmierność komunikatów - można się wystraszyć i zablikować jakąś systemową usługę.
Nadal jednak obstaję przy swoim i polecam w systemach od 8ki w górę wbudowany Windows Defender.
Od lat siedzę na tym antywirusie i nie mam problemów z infekcjami.
Jeszcze jedna barzo istotna sprawa - programy antywirusowe nie lubią być odinstlowywane zewnętrznymi programami - bywają z tym problemy. Deinstlujemy wbudowanym deinstalatorem.