Jeśli diesel, to ja już szukałbym raczej coś w stylu Passat B4, np
http://otomoto.pl/volkswagen-passat-1-9tdi-metalik-sprawny-C25735545.html
B3 są tańsze, ale też i starsze.
Auto duże, wygodne, mało awaryjne (oczywiście, o ile dba się o stan techniczny przynajmniej na podstawowym poziomie), a w razie czego bez problemu można dostać części zarówno używane, jak i nowe (oryginalne i zamienniki)
Można też szukać okazji, żeby dostać w/wym auto z klimatyzacją i wszelkimi innymi bajerami.
Ale zgodzę się z tym, że nie kupiłbym diesla z tych roczników. Zresztą, w ogóle nie kupiłbym diesla. Wolałbym kupić benzyniaka, i założyć do niego LPG. Koszt niby większy, ale szybko się zamortyzuje...oczywiście, zależy też, jakie przebiegi będą robione.
Przyznaję zresztą bez bicia, że mam właśnie Passata B3 2.0, do którego założyłem instalację gazową

Dlatego wiem, jaki jest dostęp do części, w końcu B3 i B4 to prawie to samo auto, zmiany są wręcz kosmetyczne.
Co do samych silników 1.9 TD (75 KM) i 1.9 TDi (90 KM), to sporo też jeździłem Passatami z takimi silnikami. Moje odczucia - motorki praktycznie nie do zajechania, przebieg rzędu 600-800 tyś km (czy nawet więcej) to nie jest wcale rzadkość. Ale też jeśli już się coś zepsuje, to wtedy trzeba mieć naprawdę dobrego mechanika znającego się na silnikach diesla, a o takich wbrew pozorom wcale niełatwo. Przy ważącym 1200 kg aucie z TD dynamika w miarę dobra, lepsza z TDi, ale o sportowej, wyścigowej jeździe można zapomnieć. No i spalanie w jeździe typowo miejskiej może sięgać nawet 8-9 litrów ropy/100 km, niestety. Na trasie 5-6 litrów, oczywiście z prędkością ekonomiczną.