(Teus) napisał(a):kajtekjr napisał(a):(Teus) napisał(a):Jak to nie
Jak jesteś taki dobry to szukaj sponsora, kupuj Honde CBR 125 i startuj w Honda CBR 125 Cup, bo chyba dopiero wystartuje sezon 2011
A wtedy od sezonu 2012 czeka Cie klasa Stock 600 i wtedy zrozumiem 2 miejsce
Osobiście mam prawo jazdy A+B, a wiem że przyjechałbym na końcu stawki i na sto procent za kobietami w CBR 125
czupkolandja napisał(a):No, ale chyba jadą na "sterydach"
To nie jest uliczna 125
Mi nie chodzi o cos takiego, tylko nie rozumiem jak mozna nie wykorzystac maximum z maszyny? mam na mysli moc...
No i właśnie dlatego niektórzy powinni mieć prawko a niektórzy nie. Dlaczego jeżdżąc osobówką, która ma 3 litry, 230 koni, automat, nie zapindalam jak głupi ? BO MYŚLĘ, ŻE PÓŁ BIEDY JAK SIEBIE ZABIJĘ, GORZEJ JAK KOGOŚ! No do cholery, co to wyścigi są ? Byle dzieciak by mnie złoił na kartach czy innym cholerstwie. Ludzie, zobaczcie jak jeżdżą zawodowi kierowcy, którzy przejechali kilka milionów kilometrów. Normanie, płynnie, jak można szybciej to szybciej, jak wolniej to wolniej. Tylko zanim się zrozumie granicę możliwości drogi, samochodu i umiejętności minie wieeele czasu, a w czasie jego trwania można komuś krzywdę zrobić. Jak chcecie się ścigać, to są od tego tory, super sprawa, doskonalenie techniki jazdy, pokonywania zakrętów, dohamowywania do nich, tylko wymaga to LAT treningu, a i tak nie gwarantuje nam bezpieczeństwa w ruchu. Dzisiaj np. wracając z pracy babka wyjeżdżała z ulicy (było pod górkę, ja stałem za nią) najpierw jej 3 razy zgasł, potem się zaczęła staczać do tyłu, tylko dzięki temu, że za mną nikt nie stał, wrzuciłem wsteczny i uciekłem, bo by we mnie grzmotnęła. No kto jej dał prawko ?
Tak samo w moim osiedlu, niby skrzyżowanie równorzędne, a i tak trzeba po prostu ustąpić pierwszeństwa bo się zderzak straci. To są takie właśnie głupoty, małe sprawy, które powodują, że stajemy się dobrymi kierowcami, musimy myśleć.
Każdy wam powie, że umiejętność poruszania się jakimkolwiek pojazdem składa się z dwóch zasadniczych części, techniki prowadzenia i myślenia na drodze.
Technikę każdy opanuje, bo to kwestia treningu, jest ona zależna od prowadzonego pojazdu, ale da się jej nauczyć absolutnie każdego.
Natomiast myślenia nie, to trzeba wpoić na początku, bo są bardzo różne sytuacje i nie sposób do nich podejść schematycznie.
Więc jak słyszę że ktoś nie wyobraża sobie NIE wykorzystania całej mocy maszyny, to on może mieć i super technikę prowadzenia, może wygrywać na torze. Ale kompletnie w tym momencie nie myśli, a więc kierowca z niego jak z koziej d#py trąbka.