
Inkscape to cudowna zabawka, która doprowadza mnie do szału za każdym razem, jak mam problem taki jak w tym momencie - po stworzeniu odręcznie pięknego konturu skomplikowanej struktury, po złączeniu ścieżek w jeden, pożądany kształt przychodzi czas na wypełnienie... które nie dochodzi do konturu. Przy ostrych narożnikach w ogóle się w nich nie pojawia, przy dłuższych zakrzywionych liniach w części długości przylega ładnie do konturu, żeby później na jakiś odcinku "odkleić" się od niego... Płakać mi się chce za każdym razem jak to widzę. Potrzebuję jednolitego wypełnienia od kreski do kreski - jak to zrobić?
Używam opcji "wypełnienie" obrazowanej przez wiaderko na menu po lewej, ponieważ po zaznaczeniu obiektu i wybraniu opcji "wypełnienie" w dolnym panelu z kolorami skutkuje czymś bardzo dziwnym.
http://imageshack.us/photo/my-images/339/demonstracja.png/ - z lewej sama grupa ścieżek, po środku po użyciu opcji "wypełnienie" po najechaniu na dany kolor przy zaznaczeniu ścieżek, a z prawej efekt działania wiaderka (jak się dobrze przypatrzycie zobaczycie przy konturach rozjaśnienia, które na zbliżeniu są białymi kreskami, a w przypadku dużego zagęszczenia konturu uniemożliwiają wypełnienie wąskich przestrzeni).
Jednym słowem - ratunku, jak to okiełznać?