przez Garu 24 Lip 2021, 16:38
Mam po kolei wszystkie aktualizacje z tą majową 21H1 i wszystko śmiga bezbłędnie. Jedyna drobnostka dotyczy doinstalowanych czcionek - nawias zamykający jest oddalony tak, że wychodzi wpierw kropka, a potem nawias. Na systemowych czcionkach nie ma tego zjawiska. W gruncie rzeczy tycio problem, to nie problem. Lubię półwąskie, a windows 10 jest głupi i tyle.
Nie mam ryzena.
Dodam, że łatki wchodzą same. Dowiaduję się o nich, gdy wyskoczy monit o ponowne uruchomienie komputera. Opracowałem swój sposób, że z trzech opcji monitu klikam OK. Wtedy mogę zakończyć swoje, nawet granie i dopiero wtedy robię restart z aktualizowaniem. To wszystko, to pikuś. W maju, gdy zobaczyłem wersję aktualizacji systemu, to od razy pobrałem asystenta aktualizacji. Ten pobrał, zainstalował i najdrobniejsze dane, czy program mi nie zniknął. Stary system cały poszedł do pliku old prawie 30GB. Potem po czasie było oczyszczanie dysku z WU.
Siedzę na forach i zauważyłem, że ci, co coś tam powyłączali w systemie, to aktualizacje całego systemu z poziomu systemu sypią błędami, albo robią cofki. Asystent podmienił mi cały system i nic nie zdechło. Tak samo postąpię na jesienie, gdy będzie już 21H2, czyli asystent i spoko.
Ludzie chwalą się problemami po aktualizacji, a nie sposobem aktualizowania.
Człowiek widzi rzeczy, jakimi są i oby to była prawda.