Wymiana karoserii

**Posty:** 653 · przez **holi12** 08 Wrz 2008, 12:30

Witam

Moj Ford Escort uległ wypadkowi niestety...tylna czesc karoserii niestety poskladala sie jak pudło zapałek... Z racji tego ze auto ma silnik 1.8 ZETEC z systemem DOHC(kumaci wiedzą ze to perełka)...nowy wydech...nowy rozrząd...nowe oleje i wszelkie mniej lub bardziej ważne czesci,postanowilem powaznie zastanowic sie nie nad naprawą zniszczonej czesci karoserii ale nad wymianą całej karoseri.O ile załatwienie karoserii w cenie do tysiaca zl nie powinno byc problemem, to problemem moze byc cena przelozenia kilku tysiecy elementow ze starej do nowej budy... no i jak bedzie z legalnoscia tego przedsięwzięcia...przciez na karoserii sa pola numerowe

.....

**Posty:** 7838 · przez **Lukesh** 08 Wrz 2008, 13:42

W Porębie jest dosc pokazny szrocik - mozesz sie tam przejechac, zadzwonic etc i zapytac jak z dostepnoscia takiej karoserii.

Co do legalnosci - wszystko jest jak najbardziej ok. Zwyczajnie zglaszasz zmiane numeru nadwozia... o ile jest to w ogole jeszcze wymagane, bo nie jestem pewien, czy w dowozie widnieje pole z tym numerkiem

**Posty:** 653 · przez **holi12** 08 Wrz 2008, 14:00

tysiac zlotych dam za karoserie bo juz mam jedną na oku...a za drugi tysiąc przełożą mi ja?

Dodano 08.09.2008 19:58:42:

Lukesh napisał(a):czy w dowozie widnieje pole z tym numerkiem

owszem cos tam jest

**Posty:** 1306 · przez **tm72** 11 Wrz 2008, 10:12

holi12 napisał(a):a za drugi tysiąc przełożą mi ja?

zorientuj się w warsztacie ile im to zajmie + stawka za roboczogodzinę (średnio 60zł) = koszt

**Posty:** 5637 · przez **kahoona** 11 Wrz 2008, 11:00

I najważniejsze: numery VIN obok przedniego fotela pasażera (w tym miejscu dywanik można podnieść) i w komorze silnika, na tabliczce przymocowanej do blachy zamka. Jeśli tych elementów nie wymieniasz - jest spoko (legalnie). Natomiast każda (prawie) część ma wtopione, naklejone, nabite oznaczenie roku/miesiąca/dnia produkcji. To dla ewentualnego przyszłego nabywcy - "panie, bity, numerki się nie zgadzają...".

W ostateczności numerację VIN można nadać - robią to wydziały komunikacji/uprawnione stacje kontroli pojazdów.

Co do kosztów wymiany - wątpię, żeby się zmieściła w 1000 zł. Wbrew pozorom to nie tylko odkręć/przykręć, ale także zaizoluj, przetnij, dopasuj, dokup uszkodzone zaczepy/listwy, uszczelnij.

Chyba, ze robisz to "po stodołach i po znajomości".

**Posty:** 1451 · przez **eisu** 11 Wrz 2008, 11:32

a ja zapytam czy nie lepiej to naprawic :?:

**Posty:** 5637 · przez **kahoona** 11 Wrz 2008, 13:50

"Naprawa poprzez wymianę na wolny od wad". Po co klepać, szpachlować, malować, zdejmować i zakładać plastiki - skoro można zdjąć i założyć - z drobnym wyciąganiem? Być może nawet malować nie będzie trzeba.

**Posty:** 653 · przez **holi12** 11 Wrz 2008, 14:59

kahoona napisał(a):ewentualnego przyszłego nabywcy - "panie, bity, numerki się nie zgadzają...".

bede ostatnim wlascicielem na bank

**Posty:** 1451 · przez **eisu** 11 Wrz 2008, 19:03

Z doswiadczenia wiem ze lepiej wyciagnac poklepac wyszpachlowac i wymalowac niz kupowac cala bude i wszstko
przekladac. Szczerze?? dla mnie to sie zupelnie mija z celem ,ale to tylko moje zdanie....

**Posty:** 5637 · przez **kahoona** 11 Wrz 2008, 19:15

holi12, Nie chodziło o VIN (numer, który masz w dowodzie), ale o oznaczenie "zegarowe" części. Jeśli tych dwóch punktów z VIN nie ruszysz - jesteś ABSOLUTNIE czysty i legalny.

eisu - może nie ma czego klepać... Nie wszystko jest z tytanu.

**Posty:** 2849 · przez **BZIKU** 11 Wrz 2008, 23:29

holi12 napisał(a):Witam Moj Ford Escort uległ wypadkowi niestety...tylna czesc karoserii niestety poskladala sie jak pudło zapałek

Z tego zdjecia wcale tak nie wynika,gorsze się remontowało

-chyba że nie wszystko widać...Tylni zderzak widać nieruszony,klapa bagaznika do wymiany,do podklepania i wyciagniecia pas tylni-zaprawki,lakier i to wsio
A za 1000 zeta nie masz szans na przełozenie całego samochodu.Wystarczy że wyposazenie Twojego wozu bedzie inne/bardziej pasione od budy zakupionej na szrocie czy gdzies tam;a wtedy zobaczysz ile kasuje sam elektryk za przełozenie/podłaczenie instalacji elektrycznej

Jak miałbym dac 1000 zeta za bude+ z 1400-1500 za przełozenie to za 2,5k miałbym ten cały tył wyremontowany (licze wymianę blach) i prysniety w tym samym kolorze.Bagażnik+2 nadkola,pas tylni i zderzak (o ile zderzak trzeba prysnac-moze polerka wystarczy) to ok 700zł za lakierowanie-nie więcej
Edit.Za malowanie i polerowanie pokrywy bagaznika w BMW 520 zapłaciłem 330 zeta (ciemnozielona perła)

**Posty:** 1451 · przez **eisu** 12 Wrz 2008, 00:57

tak ze holi12, zastanow sie nad tym powaznie.
kolega BZIKU, nie mogl lepiej tego ujac :banan:

**Posty:** 653 · przez **holi12** 12 Wrz 2008, 13:32

Tak sie to prezentuje w CAŁOŚCI

Dodatkowo po uderzeniu tego kolesia ja przysadziłem w słupek

**Posty:** 1451 · przez **eisu** 12 Wrz 2008, 15:47

i nad czym sie tu zastanawiac :?:

wstaw to do jakiekiedos warsztatu z tego co widze na zdjeciach tragedii nie ma
jak na moje oko to koszt okolo 1300zl moze wiecej to zalerzy do jakiego warsztatu wstawisz (jak sie beda cenic).
moge Ci tez zagwarantowac ze z ceny zawsze zbijesz :wink:

ta mazdagdy dostala strzala fotel pasazera zawinol sie na fotel kierowcy a dodatkowo dostala jeszcze w pupe,
to juz zdjecia po naciaganiu i blacharce -przygotowywana do malowania(podkladem).niestety nie posiadam tutaj zdjec jak wyglada teraz

**Posty:** 653 · przez **holi12** 12 Wrz 2008, 21:31

wiesz ja czekam bo w przyszlym tygodniu odwiedzi mnie "rzeczoznawca" z ubezpiecznalni

Jak mysliscie..bedzie naprawa na koszt PZU?

Jak widać słupki są ok...dach tez a to zdaniem znajomego jest najwazniejsze....problemem moze byc leciutko uszkodzona podluznica

....

Z mechanicznych spraw niezwiazanych z wypadkiem to ja sie przymierzalem do wymiany sprzęgła i przelacznika swiatel(niewchodziły mi długie)...
Wogole zdenerwowany jestem bo zamierzalem ogolnie wpakowac sporo kasy w wyglad wewnetrzny(najpierw) a pozniej zewnetrzny....

Koszt naprawy tego uszkodzonego boku to ok.600 zl w co wliczone sa nowe drzwi + ich malowanie oraz prostowanie blotnika i wspawanie nowego rogu przy drzwiach......mialem pozniej wymienic progi i juz by auto bylo spoko..ehh czemu kurde ludzie rozmawiaja przez fona jak dojezdzaja do skrzyzowania

**Posty:** 2849 · przez **BZIKU** 12 Wrz 2008, 21:45

holi12 napisał(a):wiesz ja czekam bo w przyszlym tygodniu odwiedzi mnie "rzeczoznawca" z ubezpiecznalni Jak mysliscie..bedzie naprawa na koszt PZU?

Jeśli to Ty nie byłes sprawca kolizji nie masz się czego martwić-pójdzie na goscia/sprawcę kolizji i naprawią Ci to z jego ubezpieczenia/funduszu gwarancyjnego
Chyba że....

holi12 napisał(a):ehh czemu kurde ludzie rozmawiaja przez fona jak dojezdzaja do skrzyzowania

....to byłeś Ty <lol>

Co do uszkodzonej podłużnicy;to wszystko zależy jak jest "lekko" uszkodzona

Nadwozie samonośne i cięzko wyrokowac.Skrzywienie w dół/górę to pół biedy-gorzej ze skrzywieniem bocznym

Zresztą rzeczozanawca ocenić powinien obiektywnie co da sie zrobić itd.

**Posty:** 653 · przez **holi12** 12 Wrz 2008, 22:19

BZIKU napisał(a):....to byłeś Ty

jak mam tył rozbity to chyba logiczne ze nie ja

BZIKU napisał(a):naprawią

albo wyslą do kasacji

BZIKU napisał(a):Co do uszkodzonej podłużnicy;to wszystko zależy jak jest "lekko" uszkodzona

drogie to to jest?

**Posty:** 2849 · przez **BZIKU** 12 Wrz 2008, 22:27

holi12 napisał(a): jak mam tył rozbity to chyba logiczne ze nie ja

Nie az tak...Moze dostałes wiadomosc od dziewczyny ze zostaniesz tata...w radosci/szoku/euforii depnałes na hamulec-a bogu ducha winny dziadek przydzwonił w du**e auta <lol>

Co do podłuznicy-wszystko zależy w którym miejscu dostała i jak mocno.To tez się daje naprawic/wzmocnic
Byłbyś w stanie zapodać fotkę tej podłuznicy?Koła stoją prosto z tego co widac..Jesteś pewny ze dostała czy tylko raczej pewny bo ktoś powiedział?
Btw.na allegro widziałem podłuznice za 50 zeta

**Posty:** 653 · przez **holi12** 12 Wrz 2008, 22:55

BZIKU napisał(a):w radosci/szoku/euforii depnałes na hamulec-a bogu ducha winny dziadek przydzwonił w du**e auta

taaaa

Bogu ducha winne dziadki nie rozwozą gazet sluzbowymi Renault Kangoo z napisem KOLPORTER :lol:

a wogole w 15letnim aucie oplaca sie takie naprawy robic?

**Posty:** 5637 · przez **kahoona** 13 Wrz 2008, 10:34

Jeśli zakład ubezpieczeń Kolportera stwierdzi, że koszty naprawy przewyższają cenę samochodu - to po prostu wypłaci wartość samochodu (z tabeli). Z reguły będzie chciał załatwić sprawę za "300 złotych za szkody". Po pogrożeniu sądem "nagle" kwota wzrośnie do 1000, a gdy dostaną z sądu odpis pozwu - nagle "ustalą" wartość szkody na "2400 zł.".

To stała praktyka - nie bawiłbym się w cuda, tylko wycenił według SERWISU Forda i tyle żądał (a po drodze NIE podpisywał żadnych "zgoda i zrzeczenie się roszczeń wobec ubezpieczyciela"). Jeszcze na tym zarobisz...

Co do sensowności napraw - kto to pisał

holi12 napisał(a):auto ma silnik 1.8 ZETEC z systemem DOHC(kumaci wiedzą ze to perełka)...nowy wydech...nowy rozrząd...nowe oleje i wszelkie mniej lub bardziej ważne czesci

.

Sam oceń.

Co do kasacji - to nie ubezpieczyciel orzeka, ale stacja kontroli pojazdów - nie dopuszczając do ruchu.