Na początek mój spec:
CPU: AMD Athlon II X2 255 2x3.1GHz (@3.4GHz) (AM3)
RAM: GoodRam 2x2GB DDR-3 1333MHz (@~1400MHz)
MoBo: Asus M4A88T-V Evo (AM3)
GPU: Radeon 5750
Dyski: System na SSD, 3xHDD
Zasilacz: Thermaltake Smart SE 530W
Po przesiadce z Win7 na Win10 procesor zaczął dużo częściej osiągać 100% wykorzystania nawet przy dość prostych czynnościach. Nie winię tu systemu, bo już wcześniej procesor raczej bywał mocno obciążony, ale nie aż tak - widać więcej aplikacji i działań w tle nowego systemu mu nie służą. Używam komputera do pracy, programowania, studiów, czasem do wyedytowania jakiegoś filmu na potrzeby YT. Praktycznie nie gram w gry. Zastanawiam się nad niewielkim upgradem i spojrzałem na Athlona II X4 645 4x3.1GHz. Znalazłem ofertę za ok. 2 stówy bez chłodzenia. Czy to dobry deal? Czy chłodzenie z X2 255 wystarczy po przełożeniu na X4 645, czy będę musiał kupić inne? Jeśli tak - jakie (najlepiej raczej budżetowe i ciche)?
Proszę też o radę, czy tego typu upgrade ma w ogóle sens. Wiadomo, że najlepiej by było wymienić też płytę główną, zyskując podstawkę AM3+, ale nie w tym rzecz, bo to wyższy koszt. Proszę o pomoc, czy opisana powyżej wymiana da mi zauważalny przyrost wydajności (głównie podczas programowania w jakichś kombajnach typu Android ADT albo Netbeans), czy lepiej dać sobie spokój, odczekać, aż obecna konfiguracja naprawdę przestanie dawać rady i wtedy pokusić się o solidniejszy upgradę włącznie z płytą główną. W tej wersji z wymianą samego procesora rozważyłbym też dokupienie RAM-u, żeby było go w sumie 6 albo 8GB.