2 zasilacze do kosza?

**Posty:** 1340 · przez **eSpEY** 22 Lis 2012, 20:28

Witam. Ostanio wysiadł mi zasilacz "Deer 400W" - nie zdziwiło mnie to bo to zasilacz marka widmo. Zakupiłem w jednym z olsztyńskich serwisów zasilacz Forton 350W. Co do konfiguracji Pentium 4, 2x512MB GeForce 6600 i 1xSATA wydawał się odpowiedni. Podłączyłem go (z przejściówką ATX-BTX - bo nie mieli na składzie 24pinowych to dostałem gratis przejściówkę). Reset bios i wszystko wstało, nawet sprawdziłem w evereście napięcia 2.59 3.39 12.09. Przepiąłem kompa do listwy schowałem wszystko ładnie i był włączony z 4 godzinki, po czym poszedł spać. Dziś po 24h nie chciał wstać komputer. Wyjąłem zasilacz i spróbowałem odpalić zscalając zworki - nie ruszył. Jutro zaniosę go do serwisu, ale czy mi uwzględnią czy nie potrzebuje zasilacza - i teraz pytanie - czy to spowodowała płyta czy któryś z podzespołów, czy listwa, która zawsze budziła mój niepokój, gdyż często iskrzyła przy podłączaniu różnych urządzeń.

pzdr

**Posty:** 10264 · przez **Mike** 22 Lis 2012, 20:44

Zasilacz mógł być po prostu wadliwy - zdarza się.

Co do listwy... - rozbierz ją i zobacz co się w niej dzieje. Najczęściej wypalają się styki w samym włączniku (nowy włącznik, to koszt ok 5zł). U mnie w starej listwie wypalony włącznik powodował takie spadki napięcia, że też uwaliłem sobie zasilacz. Co prawda był to feel, ale jednak.

Co do napięć, to warto by je mierzyć multimetrem

**Posty:** 1340 · przez **eSpEY** 22 Lis 2012, 23:11

Mike napisał(a):Co do napięć, to warto by je mierzyć multimetrem

jak gdy się nie uruchamia