Dysk wd 100% bad sector

[rzyletka]

Znajomy przyniósł mi komputer ok.3letni. Wszystkie podzespoły są sprawne, z wyjątkiem dysku.
HDD widoczny w Bios, instalacja windy nie rusza, więc wrzuciłam płytę serwisową z vistą (była w komputer świat), po włączeniu programiku HDDScan, który ocenia stan dysku w raporcie wyszło 100% bad sector, ani jednego dobrego.
Moje pytanie jest następujące:
czy w jakikolwiek sposób można odzyskać z niego dane?
było na nim trochę zdjęć, lecz nikt nie myśli o zgrywaniu na płyty jak wszystko działa
tylko jak już padnie to bieda

Może taki przyrząd jak w CSI mają ??? <żart>
Poważnie teraz, da się coś zrobić?
Mam Kroll Ontrack Recovery (oryginalne oprogramowanie), adapter usb--> sata/ata
tylko, że kroll nie widzi tego dysku, ani winda xp ani vista.

Podejrzewam, że trzeba nim potrenować rzut dyskiem do kosza z różnych odległości, ale chcę się upewnić.
Będę wdzięczna za pomoc.
Pozdrawiam

[MUTOPOMPKA]

Możesz jeszcze spróbować odpalić program MHDD i spod niego przetestowac ten dysk. Jeśli on stwierdzi choćby jeden badblock -> dysk do kosza.

PS. A wymień taśmę od dysku na inną, być może ona jest także walnięta?

[Sh@m@N]

Inne pytanie - dysk przełożony do innego komputera i na inną taśmę (oraz zasilanie)? Przeszedł HDD Regenerator?

[rzyletka]

HDD Regenerator widzi coś, ale ruszyć nie chce.
Zmiana zasilania, kabla sata nic nie daje, podłączany pod inny komp i przez adapter.
Dysk jest WD, 80gb na sate.

MHDD cały czas krzyczy "Drive is not ready", na górze świeci się BUSY, nic go ruszyć nie chce.
Nawet z DOS-u nic się zrobić nie da.

Mój poprzednik, próbował go naprawić przez konsolę, coś mu nie poszło i w Biosie się bawił i lipa.
Przy próbie zainstalowania windy, po załadowaniu sterowników pisze na dolnym pasku "Instalator uruchamia system Windows" i czarny ekran, z mygaczem , jak w Dos, ta dolna kreska, tylko na klawiature nie reaguje

[Sh@m@N]

A co z ubuntu, bez ruszania partycji? To znaczy - instalacja na istniejącym systemie plików.

[laptokowiec]

Widzi go w biosie ?

[MUTOPOMPKA]

MHDD cały czas krzyczy "Drive is not ready", na górze świeci się BUSY, nic go ruszyć nie chce.
Nawet z DOS-u nic się zrobić nie da.

No to wg mnie szlag trafił elektronikę a dokładniej układ odpowiadający za sterownie silnikiem krokowym głowicy. Jeśli jest status BUSSY, czyli zajęty oczekiwanie na ruch głowicy po sektorach, którego nie ma, więc kontroler w elektronice dysku czeka na informacje od silniczka krokowego, a ten z kolei milczy. Stąd wg mnie ten komunikat.

Ogólnie -> dysk do wyrzucenia.

Autor postu otrzymał pochwałę

[rzyletka]

laptokowiec w pierwszym poście napisałam, że widzi w Biosie HDD.
Proszę o uważne czytanie postów.

Dysk wyrzucony, koniec tematu.
Dzięki za pomoc.
Pozdrawiam