
mam MAŁY problem z dyskiem Seagate Barracuda 7200.10 jakiś czas temu kolega wpadł do mnie po filmy, po skopiowaniu wszystkiego odłączyłem jego dysk "na ostro" pociągając przy tym zbyt mocno za taśmę zasilania która była podłączona również do mojego, wtyczka przekrzywiła się w bok i po 3ch sekundach komp się zresetował i "kaplica" dysk jest wykrywalny w biosie jak i windzie próbowałem całej masy programów do edytowania partycji i sprawa wygląda tak że mogeę usuwać i tworzyć najrożniejsze partycje ale nie mogę ich w żaden sposób sformatować, jak uważacie to wina elektroniki?? czy idzie go jakos jeszcze zreanimować??
z góry Thx za odpowiedzi
Pozdrawiam