- sprawdziłem, czy rusza na innej karcie graficznej - nie
- sprawdziłem, czy rusza po odłączeniu wszystkich napędów i dysków - nie
- sprawdziłem, czy rusza po zmianie slota, w którym jest pamięć - nie
- sprawdziłem, czy rusza na innym zasilaczu - nie.
- sprawdziłem zasilacz z nie włączającego się kompa w innym - działał
Po tym można stwierdzić, że padła płyta główna? Niewiem, może przy wyciąganiu z obudowy naruszyłem jakieś kondensatory lub coś w tym stylu. Mogę tą płytę jeszcze jakoś wskrzesić? Co o tym sądzicie?
Konfiguracja:
AMD Athlon 64x2 4000+
Abit AN52
Gigabyte Geforce 8600gt
2 x 512 DDR2 Goodram
Modecom Premium 350 Wat (cieńki? mój kolega ciągnie na nim (400wat) 9600gt i jeszcze nic mu sie nie spaliło )
Aha, pisk pojawił się już przed naciśnięciem klawisza power, więc nic nie mogło się spalić (chyba), później podłączyłem Chieftec 400wat. Tego Premium sprawdzałem czy nie spalony na innym kompie i działał...
Odrazu proszę o podanie propozycji płyty głównej AM2 (tanio jeżeli się da)?